Pokłosiem kraksy, w której na pierwszym etapie wyścigu Paryż-Nicea uczestniczył Michael Schär są złamany obojczyk i grzebień biodrowy. Szwajcara czeka kilkutygodniowa przerwa od roweru.
„Michael Schär złamał prawy obojczyk i prawy grzebień biodrowy, ponieważ upadł z impetem na prawą stronę. Na szczęście, nie są to złamania z przemieszczeniem i na tym etapie nie jest potrzebna operacja.
Michael będzie potrzebował od czterech do sześciu tygodniu przerwy od jazdy na rowerze. Po tym okresie będzie mógł trenować na rolkach i powoli wracać do normalnych obciążeń treningowych. Będziemy obserwować postęp w jego powrocie do zdrowia, i przy odrobinie szczęścia jego powrót na rower może się przyspieszyć”, powiedział dr Giovanni Ruffini, lekarz BMC.
Wypowiedź poszkodowanego kolarza BMC jest pełna rozczarowania i goryczy, przede wszystkim z powodu tego, że będzie musiał opuścić najważniejsze wyścigi kolarskiej wiosny. Nie jest to także dobra wiadomość dla Grega van Avermaeta, dla którego Schär jest jednym z kluczowych pomocników.
„Jechaliśmy w drugiej grupie z Richiem Porte, który chciał dogonić pierwszą grupę. Po sekcji brukowanej jechałem za Romainem Bardet, który się przewrócił. Ja także znalazłem się na ziemi i natychmiast poczułem, że coś nie tak jest z moim obojczykiem. Spróbowałem wstać, ale nie mogłem stanąć na prawą stopę, więc wiedziałem, że ucierpiało także boje biodro. To bardzo bolesna kontuzja, zwłaszcza biodro, ale najbardziej żałuję, że nie wystartuję w moich ulubionych wyścigach kolarskiej wiosny”, powiedział Michael Schär.
Drugi etap wyścigu z Paryża do Nicei także nie był udany dla drużyny BMC. Jej lider, Richie Porte poniósł kolejne straty czasowe i stracił szanse na zajęcie wysokiego miejsca w klasyfikacji generalnej.