Mistrz Włoch wciąż przechodzi rehabilitację po problemach z prawym kolanem, które zaczęły się w grudniu.
Na styczniowym obozie zespołu na Majorce Nizzolo poznał diagnozę – zapalenie ścięgien – i natychmiast rozpoczął leczenie. Wiązało się to jednak z zupełnym odstawieniem roweru i oddaniem się pod opiekę fizjoterapeuty. Kolarz Trek-Segafredo już dwukrotnie przesuwał termin powrotu – najpierw z Vuelta a San Juan na Dubai Tour, a potem z imprezy w Dubaju na wyścig w Abu Dhabi. Niestety Włoch wciąż nie ma możliwości przeprowadzania odpowiednich treningów.
Wróciłem na rower. Mogę jeździć, ale niewiele, około 2-2.5h dziennie. Czuję pewien dyskomfort, nie mogę tego nazwać bólem. Najlepszą drogą do powrotu jest jeżdżenie, odbudowanie mięśni i poprawienie ich sprężystości
– Włoch napisał na swoim blogu.
W odpowiedniej pracy nad swoim ciałem Nizzolo pomaga fizjoterapeuta. Takie podejście jest ważne w rehabilitacji, która wymaga cierpliwości, której często brakuje sportowcom.
Aktualnie bardzo intensywnie pracuję razem z fizjoterapeutą, który postrzega moje ciało jako całość i skupia się na przywróceniu pełnej funkcjonalności. Moje mięśnie wciąż pracują tak, by chronić kolano, więc musimy „zresetować ich pamięć”. Nawet jeśli ten okres jest bardzo trudny, zarówno fizycznie jak i mentalnie, to staram się z niego wyciągnąć pozytywne wnioski. Przeprowadziłem dużo treningów gorsetu mięśniowego, a to przyda się podczas jazdy, i nauczyłem się sporo o odpowiednim odżywianiu. Te dwie rzeczy z pewnością pomogą mi poprawić moje wyniki
– cytuje Nizzolo strona Trek-Segafredo.
Niestety data powrotu mistrza Italii do ścigania nie jest znana. Powrót do formy po zapaleniu ścięgien może zająć 10 dni, ale może się przedłużyć nawet do kilku miesięcy. W przypadku Nizzolo już minęło kilka tygodni.