W czasie, gdy największe tuzy kolarstwa przygotowują się do edycji 2017 organizatorzy postanowili uchylić rąbka tajemnicy i zaprezentowali zarys pierwszych trzech etapów przyszłorocznej Wielkiej Pętli.

Pierwszy etap ruszy z Noirmoutier-en-l’Île, a kolarze będą na etapie pokonywać m. in. słynny Passage du Gois – naturalną groblę na Atlantyku. Droga, która jest po niej poprowadzona jest przejezdna tylko przez kilka godzin w ciągu doby, gdyż ze względu na pływy morskie jest zalewana. Ostatni raz kolarze tamtędy przejeżdżali w 2011 roku. Meta premierowego odcinka została wyznaczona w Fontenay-le-Comte, a po drodze oprócz wspomnianego Passage du Gois kolarze pojadą wzdłuż wybrzeża departamentu Vendee i zahaczą o Saint-Jean-de-Monts, Les Sables-d’Olonne czy Saint-Vincet-sur-Jard.

Pierwszego dnia lipca rywalizacja wystartuje w Mouilleron-Saint Germain i zakończy się po 185 kilometrach w Roche-sur-Yon, gdzie mety nie było wyznaczonej od 80 lat, a w latach 30. ubiegłego stulecia było to miejsce znane z zaciętych, sprinterskich finiszy.

Trzeci etap to powrót do drużynowej jazdy na czas. Choć zdarzało się w przeszłości, że drużynówki miewały ponad 60 kilometrów to tym razem organizatorzy wytyczyli trasę o długości 35 kilometrów wokół Cholet. Kolejny odcinek wystartuje ze znanej polskim kibicom piłkarskim miejscowości La Baule – to właśnie tam zakwaterowana była piłkarska reprezentacja Polski podczas Mistrzostw Europy w 2016 roku, a Tour de France gościło ostatni raz blisko 30 lat temu.

Meta czwartego etapu nie została ujawniona, gdyż poznamy ją dopiero 17. października, kiedy to w Pałacu Kongresowym w Paryżu zostanie ogłoszona trasa całego wyścigu.

Pierwsze etapy Tour de France 2018:
Sobota, 30 czerwca, Etap 1: Noirmoutier-en-l’Île > Fontenay-le-Comte, 195 km
Niedziela, 1. lipca, Etap 2: Mouilleron-Saint Germain > La Roche-sur-Yon, 185 km
Poniedziałek, 2. lipca, Etap 3: Cholet > Cholet, 35 km (TTT)
Wtorek, 3. lipca, Etap 4: La Baule > ???

Poprzedni artykułTour de Langkawi: Jakub Mareczko wygrywa siódmy etap
Następny artykułUCI nałoży grzywnę na czołowych zawodników Omloop Het Nieuwsblad?
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
koks
koks

Mapy jeszcze nie znamy, ale już można powiedzieć, że to kolejna dziecinada w porównaniu do tego jakie etapy (ich długości) były 40-60 lat temu na TdF.
Wyścig nazwę ma tą samą, że niby jest dookoła Francji, ale do okrążenia jej mu bardzo daleko.
Dawniej dosłownie wyścig okrążał Francję, etapy w granicach 200-300 km to była normalka.
Sprzęt wiemy jaki mieli twardziele, ramy stalowe, biegów mało etc. Pompy medialnej nie było tak dużej jak w naszych czasach, a mimo to większych rozmiarów była to impreza.
Na stronie touratlas(kropka)nl można porównać jak zmienia się słowo „dookoła”.
Pozdrower