Fot. Katusha-Alpecin

Kolarze Katushy nie mieli szczęścia w weekend inaugurujący brukowe klasyki. W sobotnim Omloop Het Nieuwsblad leżał Alexandre Kristoff, a w niedzielę na ziemi znalazł się Tony Martin.

Popularny Panzerwagen” upadając uderzył głową o asfalt. Cała sytuacja miała miejsce 55 kilometrów przed metą, kiedy to trwała ostra walka o pozycję w wachlarzu. Niemiec zahaczył koło kolarza jadącego przed nim i przewrócił się blisko zaparkowanego przy drodze samochodu.

Niemiec jest jednym z najtwardszych kolarzy w peletonie i szybko wsiadł z powrotem na rower. Po przejechanych kilku kilometrach zrezygnował jednak z dalszej jazdy po tym, jak sugerowali mu to lekarze wyścigu. Zawodnik Katushy udał się do szpitala, a przeprowadzone badania nie wykazały większych uszczerbków na zdrowiu. Rozciętą nad okiem głowę trzeba było jednak jakoś „naprawić” i Tony Martin jest bogatszy o 8 szwów nad prawym okiem.

„Panzerwagen” powinien, mimo kontuzji, zjawić się na starcie Paryż – Nicea, gdzie będzie mógł sprawdzić swoją formę w jeździe indywidualnej na czas (etap 4 o długości 14,5km z metą na Mont Brouilly).

Poprzedni artykułMistrzostwa Kolumbii: Sergio Henao wygrywa pomimo kraksy
Następny artykułTrening kolarski – relacja wagi do mocy
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments