Fot. © BrakeThrough Media

Faza przygotowań do wiosennych klasyków dobiega końca, co oznacza, że dla Toma Boonena rozpoczyna się finalne odliczanie i okres różnego rodzaju podsumowań. Utytułowany specjalista od wyścigów jednodniowych podkreśla, że dopiero sobotnie Omloop Het Nieuwsblad będzie wyznacznikiem formy, w jakiej znajduje się on i jego najsilniejsi rywale.

Boonen nie ukrywa, że wsteczne odliczanie do jego ostatniego Paris-Roubaix, w jakie bawi się belgijska prasa, stało się irytujące jeszcze zanim właściwa część sezonu zdążyła się rozpocząć.

„Tak, w Belgii nieustannie mi o tym przypominają. Bycie zmuszonym do odpowiadania na tego typu pytania przez kolejnych 49 dni będzie szaleństwem. Cały czas mamy z tyłu głowy, że Roubaix będzie moim ostatnim wyścigiem, jednak na co dzień dyskutujemy o bieżących sprawach. Jaki będzie tego finał ocenimy dopiero, kiedy pokonam linię mety na welodromie w Roubaix,”

– powiedział w wywiadzie udzielonym Cyclingnews Boonen.

Nie umniejszając znaczenia wyścigów pokonywanych w ramach przygotowań, lider Quick-Step Floors zaznacza, że dopiero pierwsze imprezy jednodniowe wiosennej kampanii pozwolą wyciągnąć wnioski dotyczące formy rywali. Jak tłumaczy, wynika to odmiennej charakterystyki Północnych Klasyków.

„To zupełnie inny rodzaj ścigania. W sobotę nastanie zupełnie nowy dzień i będziemy musieli na niego spojrzeć jako na pierwszy prawdziwy sprawdzian w sezonie wyścigów klasycznych. Podczas tego wyścigu [Omloop Het Nieuwsblad] okaże się, kto jest dobry, a komu nie udało się zbudować formy. To, kto jest silny teraz [w Omanie], nie ma większego znaczenia.”

O ile jednak wyśmienita forma w Argentynie czy Dubaju nie musi mieć przełożenia na fantastyczne wyniki w wiosennych monumentach, kraksa w jednym z tych wyścigów może przedwcześnie położyć kres marzeniom u udanej kampanii. Na szczęście dla utytułowanego Belga, który uległ wypadkowi w chaotycznej końcówce 1. etapu Tour of Oman, tym razem skończyło się na bolesnych, jednak powierzchownych obrażeniach.

„Mam kilka bolesnych otarć, jednak wszystkie rany goją się całkiem nieźle i przeszkadzają mi wyłącznie podczas snu w nocy – lub kiedy spać nie mogę. Myślę jednak, że kilka dni wystarczy, bym powrócił do pełni zdrowia.”

Omloop Het Nieuwsblad jest wyścigiem, który nie figuruje na imponującej liście 113 triumfów Toma Boonena.

Poprzedni artykułDzikie karty na Paryż – Roubaix przyznane
Następny artykułJakob Fuglsang cieszy się z roli lidera
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments