Pierwszy wyścig WorldTour sezonu 2017 zbliża się wielkimi krokami. Na sukces będzie polował Richie Porte, drugi kolarz TDU w ostatnich dwóch latach.
Tasmańczyk nie ścigał się od Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, podczas których odniósł kontuzję barku. Richie wrócił do formy i chce kolejny raz wygrać na królewskim etapie Tour Down Under na Willunga Hill. Wyścig na Antypodach będzie pierwszym krokiem w kierunku roli lidera BMC na Tour de France.
Wygrałem na Willunga Hill już trzy razy, więc czemu nie powalczyć o czwarty? Atmosfera jest taka jak na europejskich wyścigach, więc cieszę się, że mogę tam wrócić i sprawdzić nogi. Kocham się ścigać w Adelajdzie. Dwa razy byłem już na podium, więc chcę zacząć rok od dobrego wyniku na Santos Tour Down Under, miejmy nadzieję, że będę o „oczko” wyżej. Od Rio miałem długą przerwę, więc jestem gotowy do powrotu. Mam mocną drużynę, a dla mnie, jako Australijczyka wspaniale jest mieć ogromne wsparcie fanów – powiedział Porte.
Dyrektor sportowy BMC na ten wyścig Fabio Baldato wierzy, że Richie Porte z mocną drużyną zdołają powalczyć o końcowe zwycięstwo.
Rohan Dennis, Miles Scotson, Damiano Caruso, Amael Moinard, Danilo Vyss i Francisco Ventoso tworzą bardzo doświadczoną drużynę i będą wspierali Richiego na najważniejszych etapach. Myślę, że mamy mocny skład i jestem pewien, że zaczniemy sezon 2017 bardzo dobrze – wierzy Baldato.
BMC na Santos Tour Down Under 2017:
Damiano Caruso, Rohan Dennis, Amaël Moinard, Richie Porte, Miles Scotson, Danilo Wyss, Francisco Ventoso.