Wielu mogło się wydawać, że Orica Scott jest drużyną, w której Michael Matthews spędzi resztę swojej zawodowej kariery. Życie pisze jednak własne scenariusze, a narastający konflikt między nim a Simonem Gerransem sprawił, że sympatyczny Australijczyk musiał poszukać spełnienia w innej ekipie.
Już jako zawodnik Team Sunweb Bling zastanawia się, jak pokonać Petera Sagana w rywalizacji o zieloną koszulkę klasyfikacji punktowej Tour de France.
„Jak to zrobić? Ciągle próbuję coś wykombinować. To pytanie za milion dolarów. Jeśli znajdziecie jakiś sposób, proszę dajcie mi znać,”
– powiedział w wywiadzie udzielonym CyclingNews Matthews.
„Jeśli uda się go przechytrzyć, zaskoczyć w momencie, kiedy opuści gardę, to powinno być wykonalne. On zawsze finiszuje w pierwszej piątce lub trójce, dlatego kluczem jest regularność. Do tego sprowadza się rywalizacja o zieloną koszulkę.”
Jeszcze raz komentując dość niespodziewaną decyzję o związaniu się na kolejne trzy lata z Sunwebem, 26-letni Australijczyk powtórzył standardową formułkę o kolejnym kroku w karierze, poszukiwaniu samorealizacji i na koniec dodał, że w Orice nie mógł jej znaleźć ze względu na wewnętrzny konflikt interesów zachodzący między nim a Gerransem oraz rozbieżne cele drużyny.
„Wszystko sprowadziło się do detali. Na rolę, którą w drużynie zaproponował mi Sunweb nigdy nie miałbym szans, gdybym zdecydował się przedłużyć kontrakt z Oricą. Cieszy mnie gotowość drużyny do poświęcenia się na rzecz realizacji moich celów, a więc coś, czego Orica nie mogła mi zaoferować z uwagi na konieczność wspierania swoich liderów na klasyfikację generalną. To zrozumiałe.”
„Konflikt między nami dwoma od dawna nie był tajemnicą,”
– Bling powiedział o swojej relacji z Gerransem.
„Podobnie miała się sytuacja z Hamiltonem i Rosbergiem w F1, ciągle ze sobą walczyli. Jesteśmy zwycięzcami i obaj zawsze chcemy zwyciężać. „