Michał Kapusta / naszosie.pl

Kolumbijczyk ścigający się od roku w belgijskiej drużynie otrzymał szanse startu w swoim pierwszym Wielkim Tourze i zadebiutuje w jubileuszowej, 100 edycji Giro d’Italia w 2017.

Dyrekcja grupy postanowiła docenić talent i pracę młodego zawodnika, który w tym roku odniósł siedem zwycięstw. Jego łupem padły dwa etapy Tour de Pologne, wygrał także etap Tirreno-Adriatico, Tour de San Luis, Tour de Provence oraz świętował zwycięstwo w klasykach GP Impanis-Van Petegem oraz Paris-Tours. Start w trzytygodniowym wyścigu dla będącego na fali wznoszącej zawodnika ma być bodźcem do dalszego rozwoju oraz doskonałą okazją do zdobycie nowych doświadczeń. Rywalizacja w gronie doborowych sprinterów dla prawdopodobnie najlepszego zawodnika spośród neo-pro w sezonie 2016 będzie niewątpliwie dużym krokiem naprzód. Można być pewnym, że Fernando zrobi wszystko, żeby wykorzystać nadarzająca się okazję, aby jego kariera nabrała jeszcze większego tempa.

Dyrektor sportowy zespołu Davide Bramati,  będący pod wrażeniem postępów jakie poczynił w minionym roku Kolumbijczyk, powiedział:

„Zasługuje na to by wystartować na Grand Tourze,  po tym co pokazał w ubiegłym sezonie, w trakcie którego udowodnił swoją siłę. Jednocześnie chcę żeby było jasne, że nie będziemy wywierać żadnego nacisku na Fernando, będzie mógł liczyć, na to że zostanie wprowadzony przez bardziej doświadczonych zawodników.
Oczywiście jeśli tylko nadarzy się szansa będzie starał się ją wykorzystać, jak już to pokazał kilkukrotnie w ubiegłym roku, iż jest w stanie walczyć jak równy z równym w pojedynku z najlepszymi sprinterami na świecie i ich pokonać.  Ale jak powiedziałem, będziemy podejmowali odpowiednie kroki w odpowiednim czasie, najpierw ocenimy jak radzi sobie z trudnościami wyścigu zanim wyznaczymy dla niego cele. „

Organizator Giro zaplanował w kolejnej edycji sześć płaskich etapów, na których o zwycięstwo etapowe stoczą bój specjaliści od sprintu. Zawodnicy dobrze czujący się na wznoszącym finiszu nie powinni mieć problemu, żeby dojechać do mety w zasadniczej grupie na kolejnych dwóch etapach klasyfikowanych jako pagórkowate i tam szukać szansy na odniesienie etapowego zwycięstwa.

22 latek udowodnił już, że potrafi wygrać rywalizacje zarówno w  sprincie, jak i w zuchwały sposób atakując z grupy w samej końcówce rywalizacji.
Gaviria jest zmotywowany i gotowy do startu w swoim pierwszym Grand Tour:

„Nie mogę się już tego doczekać. Mam świadomość, że nadal mam mnóstwo rzeczy do nauczenia, ale jestem zmotywowany do startu w Giro d’Italia. Chcę podziękować zespołowi, że wierzy we mnie i że daje mi taką szansę. W tej chwili nie chcę myśleć o tym zbyt wiele, koncentruje się w tej chwili na moich pierwszych  wyścigach w sezonie, ale kiedy przyjdzie czas, zrobię wszystko co w mojej mocy, aby być przygotowanym na to wyzwanie .”

Różowe szaleństwo zawładnie Italią od 5 do 28 maja. Wyścig wystartuje na  Sardynii, a wielki finał poprzedzony indywidualną jazdą na czas będzie miał miejsce w Mediolanie.

Poprzedni artykułJohan Museeuw przez 24 godziny kręcił na rowerze stacjonarnym
Następny artykułPrezentacja LottoNL-Jumbo
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments