22-latek zostanie w belgijskiej drużynie do 2019 roku i będzie jednym z liderów na północne klasyki.
Poprzedni kontrakt kończył się po sezonie 2017. Młody zawodnik zdążył już zaimponować siłą na klasykach – w pierwszym roku ścigania był piąty w Ronde van Vlaanderen, a wiosną 2016 finiszował w czołówce E3 Harelbeke, Strade Bianche i Omloop Het Nieuwsblad. Kraksa we Flandrii pokrzyżowała jego plany na dalszą część sezonu.
Mój pierwszy sezon w zawodowym peletonie przebiegł dobrze, najlepszym wynikiem było piąte miejsce w Ronde van Vlaanderen. Flandria to wyścig, który wszyscy oglądają, więc mój występ został zapamiętany. W tym roku też kilka razy dobrze się pokazałem: byłem trzeci w Omloop Het Nieuwsblad, ósmy w Strade Bianche i siódmy w E3 Harelbeke. Potem miałem kraksę na Ronde, gdzie chciałem znowu być w czołówce. Od tego wydarzenia zaczęły się problemy. Teraz jednak patrzę na ten okres i widzę również pozytywne skutki. Wiele się nauczyłem, dobrze jest przejść coś takiego w moim wieku. Jestem teraz silniejszy.
Belg będzie jednym z najmocniejszych kolarzy silnego składu Lotto-Soudal na wiosenne klasyki. Na razie jednak nie ciąży na nim presja lidera – 22-latek ma poznać swoje możliwości i zdobywać doświadczenie.
Czemu miałbym nie przedłużyć umowy z Lotto-Soudal? W klasykach jeżdżę u boku Jurgena Roelandtsa i Jensa Debusschere. Mam tutaj znakomitych przewodników. Wszystkie czynniki pozwalają mi się rozwijać w odpowiednim tempie i celować w jak najlepsze wyniki.
Niektórzy obserwatorzy uważają, że Tiesj Benoot może być następcą Toma Boonena. Mimo początku kariery Belg już pokazuje umiejętności, które powinny pozwolić mu walczyć o najwyższe laury. Podobnie jak w ostatnich dwóch latach sezon 2017 zacznie się dla niego od wyścigów klasycznych.
W pierwszej części sezonu wystartuję w ośmiu jednodniowych wyścigach. Na pewno pojawię się na Omloop Het Nieuwsblad i Strade Bianche. Potem wybiorę trzy z czterech: Mediolan-Sanremo, Dwars door Vlaanderen, E3 Harelbeke i Gent-Wevelgem. Następnie wezmę udział w Ronde van Vlaanderen i prawdopodobnie Brabantse Pijl i Amstel Gold Race. Wystartuję też w pierwszym Wielkim Tourze. Jeśli wiosna pójdzie zgodnie z planem, to pojadę w Tour de France. Ze wszystkich trzytygodniowych wyścigów Wielka Pętla najbardziej mi odpowiada. Trasa wygląda nieźle, ale mam świadomość, że pierwszy start ma przynieść przede wszystkim naukę.