Fot. naszosie.pl

Dziś w warszawskim hotelu Hilton zaprezentowano Narodowy Projekt Zawodowej Grupy Kolarskiej GROM.

Celem nowopowstającej grupy jest oczywiście dotarcie do kolarskiej Ligi Mistrzów, a więc poziomu World Tour. Twórcy GROM-u zakładają, że to zadanie uda się zrealizować w ciągu 5 lat, a kluczem do sukcesu mają być trzy filary – sportowy, organizacyjny i marketingowy. Całość rozplanowana jest na lata 2016 – 2022, a działalność grupy ma się skupiać nie tylko na osiągnięciach sportowych, ale przynosić także korzyści dla sponsorów. Doskonale wiadomo, że kolarstwo jest idealnym sposobem na reklamę swojej marki.

Pomysł utworzenia Narodowej Grupy Kolarskiej dojrzewał kilka lat. W tym czasie przeprowadziłem setki rozmów z przedstawicielami największych światowych zespołów kolarskich. Wymieniałem poglądy z ludźmi ze środowiska, obserwowałem najlepszych kolarzy. Działania te zaowocowały decyzją o  utworzeniu polskiej ekipy, będącej w stanie nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi wspomina inicjator projektu, Jacek Gardy.

Jednym z ważnych punktów tego projektu są jego ambasadorzy – Ryszard Szurkowski, Czesław Lang, Lech Piasecki, Mieczysław Nowicki, Henryk Charucki, Jan Jankiewicz oraz prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul. Wydaje się więc, że największe postaci w historii polskiego kolarstwa dają ogromne wsparcie zarówno pod kątem marketingowym, jak i eksperckim.

Twórcy Narodowego Projektu Zawodowej Grupy Kolarskiej GROM zwrócili podczas prezentacji uwagę, że marketing sportowy jest bardziej efektywną formą reklamy niż jej tradycyjne wersje. Jako potwierdzenie niech służy fakt, że każde zainwestowane 1000 zł w sport poprzez marketing przyniosło wymierny zysk (jak chociażby w przypadku Tour de Pologne, gdzie zainwestowane 1000 zł jest warte ponad 3 razy tyle), a sama wartość sponsoringu sportowego od wzrosła przez kilkanaście lat o 1900%.

Jak wspominaliśmy kilka tygodni temu, grupa ma na celu partnerską współpracę ze swoimi sponsorami i nie ma się opierać na zasadzie „dajcie nam pieniądze, a zbudujemy dobrą grupę”. Zwrócono uwagę na to, że należy stworzyć zrównoważony plan rozwoju w oparciu o założony budżet, osiąganie wyznaczonych celów w odpowiednim do tego czasie. Projekt ma bym korzystny dla każdej z zainteresowanych stron, a zachętą dla potencjalnych sponsorów powinien być fakt, że wartość medialna kolarstwa ciągle rośnie, czego doskonałym przykładem jest Tour de Pologne. W ciągu zaledwie trzech lat wartość ekspozycji mediowej Tour de Pologne urosła z 72 mln zł aż do 240 zł, a sam wyścig jest najbardziej popularną imprezą sportową w Polsce.

Podczas prezentacji zwrócono także uwagę, że z perspektywy sponsora grupa kolarska jest „tańszym interesem” od chociażby piłki nożnej. W futbolu by być konkurencyjnym na poziomie europejskim potrzeba minimum 150 mln euro, a nawet kilka razy więcej. W kolarstwie budżet rzędu 20 – 30 mln euro pozwala na skuteczną rywalizację z największymi tego sportu.

Postawiono więc pytanie – dlaczego nasi najlepsi zawodnicy nie mieliby jeździć w barwach polskiej grupy? Blisko 40-sto milionowy kraj posiada dwie grupy na szczeblu Pro Continental, z czego jedna „obcina” skład, a przyszłość drugiej jest niepewna. Na poziomie Continental sprawa wygląda jeszcze słabiej. Stąd, jak mówią twórcy, pomysł zrównoważonego projektu, który ma ostatecznie doprowadzić polską grupę do najwyższej dywizji.

Wyzwanie ambitne, gdyż dotychczas żadnej polskiej ekipie nie udało się dołączyć do tego prestiżowego grona, jednak osiągalne – przyznają Organizatorzy. Rozwój Grupy opiera się na trzech głównych filarach: organizacyjnym, sportowym i marketingowym. Sukces przedsięwzięcia wiąże się z odpowiednim przygotowaniem. Tworząc projekt globalny, dbamy o wszystkie szczegóły każdego etapu projektu, począwszy od przygotowania, na realizacji kończąc. – dodają po chwili.

Jak więc przedstawiają się trzy filary, które mają ten sukces zapewnić? Od strony organizacyjnej to przede wszystkim odpowiednia baza sportowa i zaplecze infrastrukturalne, najwyższej jakości sprzęt sportowy i wykwalifikowana kadra menedżerska. Strona sportowa wydaje się być dość oczywista – najlepsi zawodnicy, doświadczeni dyrektorzy sportowi, utalentowani juniorzy i dostosowany dla każdego zawodnika program szkoleniowy. Grupa ma także przynosić sukces trzeciemu filarowi, czyli sponsorom. Ci dzięki współpracy zyskują ponadregionalny, pozytywny wizerunek firmy, możliwość dotarcia do swoich klientów innymi drogami niż tradycyjne metody reklamy, a przede wszystkich stałego partnera z nowoczesnym podejściem do marketingu.

Oczywiście póki co rozmawiamy o projekcie, nie zaś o grupie która w styczniu wyruszy na zgrupowanie, a wiosną stanie na starcie wyścigów. Wydaje się jednak, że w obliczu kolejnego skurczenia się polskiego peletonu jest to krok w dobrą stronę, a co najważniejsze – krok przemyślany od początku do końca.

Poprzedni artykułJohn Degenkolb: „Moim zadaniem nie jest wypełnienie luki pozostawionej przez Cancellarę”
Następny artykułMilano-Sanremo celem Vivianiego na nadchodzący sezon
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Pawel
Pawel

Chyba nie wzrosla skoro 72 mln zl a teraz 240 zl 😉

gador
gador

Jedynym realnym scenariuszem gwarantującym powodzenie tego przedsięwzięcia jest zakwalifikowanie się chłopaków do programu „4000 +” i to nie jednorazowo.Patrząc na tegoroczny sezon szanse jakieś są.Słusznym jest założenie ,że skoro taki „raczkujący” przedsiębiorca jak Dariusz Miłek sobie nie radzi to należy sięgnąć po jakiegoś tuza biznesu z umiejętnościami na poziomie światowym np.pokroju P.Szurkowskiego(który już zresztą zdążył zademonstrować co potrafi zrobić z grupą kolarską).Ale to są drobne problemy.Najważniejsze ,że grupa narodowa znakomicie wpisuje się w czas i odziana w trykociki z „kotwicą Polski -walczącej”(bo chyba takie jest prawdziwe przesłanie tego projektu) może liczyć na pełne poparcie wyznawców „religii smoleńskiej” z wybitnym wodzem i specjalistą od dronów.

bogdan
bogdan

Nic, co państwowe, nie wróży, że będzie efektywne 🙁 Nie wyobrażam sobie, by taki pomysł, nie rozsypał się o małostkowość „wtrącających się’, pazerność zarządzających, klikowość i inne klasyczne, negatywne przymioty towarzyszące wielkim, państwowym projektom. Panom „ambasadorom” troszkę się dziwię… Zwłaszcza że mam dla nich ogromny, prawdziwy szacunek.
Ale, jak będzie trzeba, to chętnie wszystko, co wyżej napisałem, odszczekam, bo kolarstwo kocham jak diabli !

MGR
MGR

Co na to Waszczykowski?

Franio
Franio

Trzymam kciuki ! Narodowa grupa – to brzmi dumnie. Wierzę, że na prezentacji był ktoś z ministerstwa sportu i turystyki by wspierać tę inicjatywę. Czes najwyższy aby władza pomogła, a nie żeby ktoś robił coś za kogoś gdy ten ktoś od tego jest….

Fan
Fan

Jakoś tego nie widzę. Wydaje mi się, że to nie wyjdzie poza fazę projektu, Rozumiem, że to będzie pod egidą PZKol. Tylko jest jeden szkopuł. PZKol to nie PZPN a UCI to nie FIFA i będą naciski etc.
Ale jak wyjdzie to tak jak przedmówca będę szczekał !! Ba będę wył do księżyca jak wiejski burek 🙂

T
T

To jest polityczny bełkot. Grunt, żeby słowo narodowy się pojawiało gdziekolwiek.

Maciej Góraj
Maciej Góraj

Ale śmieszne rzeczy piszecie (poza Franiem) w tej sekcji komentarzy 😉 Na pewno wesprzecie grupę, prawda? Jako kibice już zaczęliście. Pozdrawiam.

jinx
jinx

To jest ewenement na skalę światową. Pierwszy raz slyszę żeby urządzac huczną imprezę w celu oznajmienia wszem i wobec, że w blizej nieokreslonej przyszlosci bedzie opracowywany blizej nieokreslony projekt. Po drugie : „trzy filary” ? Nobel za odkrycie z zakresu zarzadzania i ekonomii … a która grupa kolarska nie łączy dzialalnosci sportowej, organizacyjnej i marketingowej ? Po trzecie : w swiatowym, dorosłym kolarstwie w cywilizowanej częsci świata raczej nie funkcjonują grupy „narodowe”…. to taki trend z krajów gdzie to co prywatne zachwilę może być w kazdej chwili panstwowe, a to co publiczne bywa prywatne ( Rusvelo, Astana ),,,czy my naprawdę chcemy dolaczac do tego towarzystwa?….wreszczie : ta nazwa GROM…pomijajac nawet wszechobecną sklonnośc do narodowej tromtadracji, to nietrudno zauwazyc, że byłaby odpowiednia w konwencji NBA ( Thunders, Warriors, etc. ), ale w peletonie… takie zestawienie : SKY ( media ), Lotto ( hazard ), Cofidis ( lichwiarskie pozyczki ), Movistar ) telefonia komorkoa ) i GROM Grupa Narodowa…żenuła

edek
edek

trąci amatorką i chęcią wydojenia kasy na nie wiadomo co

zaki
zaki

Klasyczne polskie podejście. Tylko krytyka a sami nic nie robią, narazie to tylko projekt a nie prezentacja nowej grupy. Trzeba dać wsparcie a nie krytykować czemu nie krytykujecie Vervy i ich zarządzającymi chwila moment grupy może nie być.

Marek
Marek

Kolarski Mars One 😉

jako
jako

Dacie radę-Jacek nie poddawaj się.!!!!

do JINX
do JINX

A co ty zrobiłeś dla kolarstwa? Jacek przynajmniej siedzi w branży masę lat a teraz chce cos zbudować tylko trzeba dopingować ten pomysł bo z roku na rok gorzej, Verva może paść, Domin nie wiadoma ale szacunek dla Pana Andrzeja że jeszcze ma siłę i pieniądze by grupe utrzymywać, wibatech bedzie bo zrobił fajne wzmocnienia i CCC ale z mniejsza ilością zawodników. Anonimowo łatwo krytykować.

Rafał nie-Majka
Rafał nie-Majka

Pomysły fajna sprawa. Tylko kto to sfinansuje? Z podatków? Znajdą się mocni sponsorzy?
Reszta to już ubranko – nazwa, kolory. Jak GROM to raczej koszulki w barwach wojskowej panterki (takie militarne koszulki mieli na treningi Tinkoffy).
No i inna sprawa, czy projekt od podstaw, czy może wykorzystać potencjał CCC i rozbudowywać z takiej bazy dodając mocnego sponsora.

Art
Art

Trzymam kciuki. Nie jestem przekonany co do samej azwy, bo brzmi trochę pompatycznie, ale fajnie będzie kibicować KONKRETNEJ drużynie, tak jak w piłce, a nie zmieniającym się ciągle zlepkom nazw sponsorskich.