Sezon 2016 dobiegł końca, zaczyna się czas podsumowań. Postanowiliśmy przedstawić subiektywną ocenę osiągnięć poszczególnych drużyn World Tour. Dziś kolejna ekipa – Dimension Data.

TEAM DIMENSION DATA (RPA)

Liczba zwycięstw: 32

Najważniejsza wygrana: Tour de France – etapy 1, 3, 6, 14 (Mark Cavendish)

Najważniejsze osiągnięcia:

– 1. Miejsce – Tirreno-Adriatico (2.WT) – 4 etap (Stephen Cummings)
– 1. Miejsce – Vuelta al Pais Vasco (2.WT) – 3 etap (Stephen Cummings)
– 1. Miejsce – Criterium du Dauphine (2.WT) – 4 etap (Edvald Boasson Hagen)
– 1. Miejsce – Criterium du Dauphine (2.WT) – 5 etap (Stephen Cummings)
– 1. Miejsce – Tour de France (2.WT) – 1 etap (Mark Cavendish)
– 1. Miejsce – Tour de France (2.WT) – 3 etap (Mark Cavendish)
– 1. Miejsce – Tour de France (2.WT) – 6 etap (Mark Cavendish)
– 1. Miejsce – Tour de France (2.WT) – 7 etap (Stephen Cummings)
– 1. Miejsce – Tour de France (2.WT) – 14 etap (Mark Cavendish)
– 1. Miejsce – Eneco Tour (2.WT) – 7 etap (Edvald Boasson Hagen)
– 2. Miejsce – Mistrzostwa Świata – start wspólny (Mark Cavendish)

Rok temu nastroje były euforyczne. Pierwsza drużyna z Afryki w cyklu World Tour, zatrudnienie wielkiej gwiazdy, jaką niewątpliwie był i jest Mark Cavendish, zmiana sponsora na silną firmę z branży IT – takie newsy pozwalały sądzić, że sezon 2016 będzie bardzo udany dla ekipy z RPA. Jak zakończył się debiutancki rok na najwyższym kolarskim poziomie? Całkiem nieźle. Drużyna obrała konkretny cel – wygrać jak najwięcej wyścigów ze sprinterskich końcówek – i zrealizowała go z bardzo dobrym wynikiem.

Przede wszystkim nie zawiódł Mark Cavendish. Cztery wygrane etapy w Tour de France to wspaniałe osiągnięcie, The Manxman odbudował formę i pozycję w drużynie po ciężkich latach w ekipie Etixx. Brytyjczyk znowu był najważniejszą postacią w ekipie, wokół niego zbudowano silny skład z Markiem Renshawem, Bernhardem Eiselem, Tylerem Farrarem, Kristianem Sbaragliem, którzy byli oddani swojemu liderowi i na pewno pomogli mu w wielu końcówkach etapów. Wyniki bronią Cavendisha – 10 zwycięstw, wygrana w Katarze (plus etap), w Chorwacji, w Abu Dhabi Tour oraz oczywiście wisienka na torcie w postaci Tour de France. A na koniec sezonu minimalna przegrana z Saganem na Mistrzostwach Świata w Doha. Nie ma co ukrywać, zatrudnienie Manxmana to strzał w dziesiątkę.

Obok Cavendisha, na gwiazdę numer dwa w ekipie wyrósł Edvald Boasson Hagen. Norweg odżył po przejściu w 2015 roku do afrykańskiej ekipy, tym razem zapisał na swoim koncie dziewięć zwycięstw, m.in. etapy w Eneco Tour, Criterium du Dauphine, Tour of Norway i Tour of Oman. Bardzo pomocny w drużynie, świetny na trudniejszych finiszach z większej grupy, dobry klasykowiec – to główne zalety Hagena. W Dimension Data będzie jeździł jeszcze przez dwa lata, więc możemy być pewni, że nie będą to lata stracone, a na pewno staną się owocne w sukcesy.

Pozytywnie zaskoczył w tym roku trochę niedoceniany Stephen Cummings. Brytyjczyk wyspecjalizował się w jednym typie zakończeń wyścigów – finisz na solo na pagórkowatych etapach. W ten właśnie sposób w tym roku odniósł spektakularne sukcesy – etapy w Tirreno-Adriatico, Vuelta al Pais Vasco, Criterium du Dauphine, a przede wszystkim zanotował piękną wygraną na 7 etapie Tour de France. Cummings, mimo niedużej pomocy drużyny (z kolarzy dobrze czujących się w górach w składzie są tylko Igor Anton, Omar Fraile i Serge Pauwels), zawsze potrafi skutecznie zaatakować, a następnie utrzymać przewagę na trudnym terenie. Brawa dla Brytyjczyka, czekamy na kolejne, efektowne ataki.

Pomimo nastawienia się na sprinterskie finisze, kolarze potrafili wygrać trzy wyścigi wieloetapowe (Tour de Langkawi, Tour of Qatar i Tour of Britain). Jednak nie były to wyścigi World Tour, co spowodowało, że drużyna ma teraz problemy z otrzymaniem licencji WT, ze względu na małą ilość punktów do rankingu zebranych w tym roku. UCI rozważa rozszerzenie ilości drużyn z 17 do 18, tak aby afrykański team został nadal w prestiżowym cyklu. Wielka szkoda, jakby drużyny, która wygrała 5 etapów Wielkiej Pętli oraz 6 etapów wyścigów World Tour, zabrakło w przyszłym sezonie na czołowych imprezach kolarskich na świecie. Swoją drogą, system rankingowy jest bardzo niesprawiedliwy, promuje rywalizację w klasyfikacjach generalnych, nie pozostawiając drużynom sprinterskim zbyt dużej możliwości zdobycia niezbędnych punktów na finiszach z peletonu. Miejmy więc nadzieję, że wszystko pójdzie po myśli Dimension Data i nadal będziemy widzieć Cavendisha i spółkę rywalizujących z czołowymi sprinterami świata.

W ostatecznym rankingu UCI World Tour ekipa zajęła ostatnie osiemnaste miejsce, podobnie jak w roku 2015.

Ocena sezonu dla drużyny: 3,5 / 5

Poprzedni artykułPomiar mocy Shimano Dura-Ace R-9100-P
Następny artykułRory Sutherland otworzył restaurację w Gironie
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments