Były dyrektor techniczny British Cycling, który zrezygnował ze stanowiska w obliczu oskarżeń o dyskryminację kobiet, jest przekonany, że ani Team Sky, ani Bradley Wiggins nigdy nie złamali prawa.

Agencja Associated Press cytuje Suttona, który odniósł się do sprawy ostatnich kontrowersji na temat Teamu Sky i Bradleya Wigginsa, związanych z kontrolowanym zażywaniem zakazanych substancji w celu leczenia alergii i astmy wysiłkowej oraz tajemniczą paczką dostarczoną drużynie podczas wyścigu Criterium du Dauphine 2011.

Znając sir Dave`a Brailsforda, sposób w jaki pracuje, jego etykę pracy, wiem, że jest pionierem kolarstwa wolnego od dopingu, który zbudował swoje sukcesy na bazie prawidłowych działań, na co są dowody. Mam nadzieję, że te dowody zostaną ujawnione, a Dave zostanie oczyszczony z zarzutów – powiedział Shane Sutton.

Z kolei na antenie Radia BBC 5 Live Australijczyk, który był (i być może nadal jest) wieloletnim mentorem Bradleya Wigginsa, odniósł się do tajemniczej paczki.

Nie ma nic szczególnego w tym, że trener lub osoba odpowiedzialna za logistykę dostarcza drużynie paczkę. Nie wiem zbyt wiele o tej historii, ale rozmawiałem w tej sprawie z Brytyjską Agencją Antydopingową. Mam nadzieję, że prawda wyjdzie na jaw – wyjaśniał Sutton, który był na „Delfinacie” 2011.

Fala krytyki spadła na Bradleya Wigginsa po tym, jak rosyjska grupa hakerów „Fancy Bears” ujawniła dane Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) dotyczące tego, jacy sportowcy korzystali z systemu TUE. Okazało się, że pierwszy brytyjski zwycięzca Tour de France stosował leki przeciw astmie wysiłkowej i alergii przed najważniejszymi dla siebie wyścigami, w tym właśnie zwycięskiej Wielkiej Pętli 2012. Sutton jednak, w pełni go popiera i zachęca do tego wszystkich innych.

Myślę, że wszyscy powinniśmy go wspierać, ponieważ nie zrobił nic złego. Myślę, że teraz, kiedy to wszystko wynikło, powinniśmy cofnąć się do 2012 roku, kiedy to Wielka Brytania przeżyła jeden z najlepszych momentów w historii sportu. Brad dzielnie to zniesie, ponieważ wie, jaka jest prawda. Wymieniłem z nim kilka wiadomości i wiem, że wszystko z nim w porządku. Musimy pamiętać, że rozmawiamy o jednym z najlepszych sportowców w historii – powiedział Sutton.

W ostatnim czasie w brytyjskich mediach nie brakuje publikacji na temat tego, że ogromne sukcesy tamtejszych kolarzy w ostatnich latach, przyćmiły ostatnie doniesienia. Zamieszanie wprowadził także szum wokół osoby Suttona, który miał dyskryminować brytyjskie kolarki ze względu na płeć, jednak nie ma na to jak dotąd dostatecznych dowodów.

Kilka dni temu British Cycling ogłosiła, że jej szef Ian Drake odejdzie ze stanowiska w kwietniu 2017 roku. W niektórych kręgach mówi się, że Drake`a, jeśli zostałby oczyszczony z ciążących na nim zarzutów, mógłby zastąpić Shane Sutton, który był prawą ręką Dave`a Brailsforda, zanim ten zrezygnował z kierowania British Cycling, by w pełni skoncentrować się na pracy w drużynie Sky.

Jestem pewien, że zostanę oczyszczony z zarzutów, a gdy to się stanie, to będę mógł rozważyć podjęcie stanowiska szefa British Cycling – zadeklarował Sutton.

Ian Drake pracował w British Cycling przez niemal dwadzieścia lat, z czego przez ostatnie osiem na stanowisku szefa. Nie jest on wiązany z żadną ze wzbudzających wątpliwości spraw, a decyzję o swoim odejściu podjął już kilka miesięcy temu. W oficjalnym oświadczeniu napisał między innymi, że British Cycling potrzebuje świeżego przywództwa.

Poprzedni artykułTour of Hainan: Max Walscheid wygrywa trzeci etap
Następny artykułCadel Evans ma nadzieję na szybki rozwój swojego wyścigu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments