20-letni Belg Enzo Wouters po wyścigu ze startu wspólnego do lat dwudziestu trzech stracił przytomność, a jego koledzy powiedzieli, że było po prostu zbyt gorąco, żeby się ścigać.
W czwartek odbył się wyścig ze startu wspólnego, w którym rywalizowali kolarze do lat dwudziestu trzech. Nowym mistrzem świata w tej kategorii został Norweg Kristoffer Halvorsen. Orlicy mieli do pokonania 166 kilometrów w temperaturze wynoszącej trzydzieści sześć stopni Celsjusza.
– Podczas wyścigu czułem, że staję się coraz słabszy, zwłaszcza w końcówce, gdy mój puls nie mógł się obniżyć. Normalnie spada, gdy odpoczywasz nieco na zakrętach, ale u mnie cały czas był bardzo wysoki – powiedział Wouters belgijskiej „Sporzie”.
Za metą Enzo Wouters stracił przytomność. Internet obiegło zdjęcie, na którym Wouters leży na swoim koledze z drużyny, a jeden z członków belgijskiej ekipy trzyma jego nogi uniesione do góry.
Inny kolarz belgijskiego składu orlików Nathan van Hooydonck powiedział belgijskiej agencji informacyjnej, że było po prostu zbyt gorąco, żeby się ścigać. Ujawnił także, że przed startem do belgijskiej reprezentacji przyszli komisarze UCI z zapytaniem, czy ich zdaniem wyścig powinien zostać skrócony.
– To śmieszne, oni nie powinni przychodzić do nas i pytać, czy mają skrócić dystans wyścigu. To zależy od nich, to do nich należy podejmowanie takich decyzji. Ironicznie odpowiedzieliśmy, że zimno nie jest, ale zupełnie poważnie, to myślę, że to wszystko zaszło o krok za daleko – powiedział van Hooydonck.
Gdy w 2012 roku Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zdecydowała, że gospodarzem tegorocznych mistrzostw świata będzie Katar, eksperci i kolarze zwracali uwagę, że pustynny klimat panujący w tym kraju będzie utrudniał, a nawet uniemożliwiał rywalizację. Teraz wiadomo, że mieli rację. Wydaje się, że ogromny upał najbardziej dokucza paniom oraz zawodnikom z młodszych kategorii, których organizmy nie są jeszcze tak wytrzymałe, jak zawodowców.
