UCI / © Graham Watson

Reprezentant Niemiec Marco Mathis został mistrzem świata w indywidualnej jeździe na czas orlików. Polacy na dalekich pozycjach.

Po młodszych koleżankach, w poniedziałkowe popołudnie do walki o tęczowy trykot stanęli orlicy. Panowie dwukrotnie przejechali rundy w The Pearl. Razem z kawałkiem dojazdu i lekkim nadłożeniem (by ominąć strefę startu) do pokonania mieli 28.9 km po dość monotonnych (w pozytywnym sensie), gładkich ulicach Kataru. Przez liczne zakręty i nawroty niektórzy z kolarzy mieli problemy. Do tego, podobnie jak wczoraj, dokuczał potworny upał.

Na starcie zameldowało się 71 zawodników, w tym dwóch Polaków: Przemysław Kasperkiewicz i Szymon Rekita. Właściwie przez całą rywalizację, na prowadzeniu utrzymywał się Niemiec Marco Mathis (startował jako drugi), który wykręcił rewelacyjny czas 34:08.Niestety nie zabrakło kilku kontrowersji – długo przed reprezentantem naszych zachodnich sąsiadów jechał samochód porządkowy, który nieco ułatwiał mu jazdę.

Tuż za mistrzem uplasował się jego reprezentacyjny kolega Maximilian Schachmann, zaś najniższy stopień podium przypadł Australijczykowi Milesowi Scotsonowi. Co ciekawe wszyscy zawodnicy jechali w pierwszej części zawodów.

Zaskakująco słabo pojechali faworyci, którzy startowali po krótkiej przerwie. Broniący tytułu Mads Wurtz Schmidt był dopiero 21., a mistrz sprzed dwóch lat i brązowy medalista z Richmond Lennard Kamna był 4. Z (teoretycznie) lepszej stawki tylko Niemiec zdołał przedostać się do czołowej piątki.

Niestety poniżej oczekiwań spisali się nasi reprezentanci. Brązowy medalista mistrzostw Polski Przemysław Kasperkiewicz startował jako dwunasty i dość mocno zaczął – na pierwszym punkcie pomiaru czasu był 21., ale niestety osłabł i na mecie był dopiero 35 ze stratą 3:17. Szymon Rekita, siódmy zawodnik tegorocznych mistrzostw Europy w jeździe indywidualnej na czas od początku jechał na dość równym, ale też nie za wysokim poziomie. Ostatecznie był 32. ze stratą 2:53 do zwycięzcy.

Pełne wyniki > TUTAJ

 

Poprzedni artykułKatar 2016: Kolarki narzekają na jazdę w upale i krytykują opiekę medyczną
Następny artykułNicolas Roche: „Problemem nie jest Wiggins, a cały system TUE”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtek
Wojtek

Pytanie czym kierował się trener biorąc 2 i 3 zawodnika Polski a mistrz został w domu. Wyniki wskazują, że ta decyzja była błędem. Ciekawe czy prezes Skarul wyciągnie konsekwencje, czy odpuści koledze?