Przedostatni etap hiszpańskiej etapówki mógł zelektryzować niejednego wybrednego kibica kolarstwa. Poniżej wypowiedzi głównych aktorów widowiska.

Nairo Quintana

Oczywiście czułem się mocny na finałowy podjeździe, ale to nie było takie łatwe jak mogło wyglądać w TV, zwłaszcza, gdy zostałem z Froome’em. Zadanie ułatwiła mi moja grupa, bo dowieźli mnie bezpiecznie do Aitany, byliśmy pewni siebie, obroniliśmy się przed wszystkimi atakami, zwłaszcza przed tymi które przeprowadziło Sky na początku etapu. Wszyscy byli fantastyczni, od początku do końca. To była świetna Vuelta dla całej grupy i nie jestem w stanie im podziękować. Dedykuję to dla nich oraz Jose Joaquina Rojasa. Chcemy, żeby wrócił na rower zdrowy na 100%, tak szybko jak to możliwe.

Froome rozpoczął atakowanie bardzo wcześnie, już na Coll des Rates. Byliśmy jednak bardzo skupieni i nawet na ostatnim podjeździe nie miałem żadnych kłopotów, żeby obronić się przed wszystkimi jego ruchami. Froome to mocny rywal, pojechał imponującą czasówkę wczoraj i często przez niego cierpiałem, to mój największy rywal. Chciałbym mu podziękować, bo dzięki niemu moje zwycięstwo znaczy więcej.

Alberto Contador

Jeśli skończyłbym wyścig na podium, cieszyłbym się bardziej niż ze zwycięstw we Vuelcie. Zabrakło nam bardzo niewiele, wielka szkoda. Naszym celem przed startem było zwycięstwo, ale jestem zadowolony ze swojej jazdy, bowiem czerpałem z niej dużo przyjemności. Koledzy dali z siebie wszystko, ale mimo to na finałowych podjazdach zostawałem sam. Być może potrzebowałem lepszego zespołu. 

Myślałem, że Movistar nam dzisiaj nieco pomoże, by odwdzięczyć się za Formigal, ale niestety chłopaki mieli własny pomysł na wyścig. Jeśli chce się walczyć, nie można patrzeć na innych. Może zabrzmi to źle, ale nie jestem wielce rozczarowany czwartym miejscem. Jeśli przegrywasz, uczysz się znacznie więcej. Podczas tej Vuelty nauczyłem się bardzo dużo. Jeśli jesteś w końcówce sam, wyścig wygląda dla Ciebie zupełnie inaczej, niż jak masz mocny zespół. To było dla mnie cenne doświadczenie.

Esteban Chaves

Przed wyścigiem mówiliśmy, że naszym celem jest klasyfikacja generalna i walczyliśmy o nią aż do samego końca. Dzisiejszy etap był niesamowity. Od dziecka marzyłem by być częścią takiego wyścigu i uczestniczenie w nim było czymś niezwykłym. Bardzo dziękuje wszystkim chłopakom, bo ich praca była niesamowita. W szczególności chciałbym jednak podziękować Damienowi Howsonowi, który zrobił dziś coś wspaniałego. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tak fantastycznego zespołu i wiem, że jego przyszłość może być jeszcze piękniejsza.

Poprzedni artykułNiccolo Bonifazio w Bahrain Merida, Jack Bauer w Etixx-QuickStep
Następny artykułLV2016: Jose Joaquin Rojas złamał nogę w kraksie na przedostatnim etapie
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments