TT Sarah Roy

Australijka okazała się najlepsza z dużej ucieczki do której peleton stracił ponad 4 minuty.

Dzień po zwycięstwie Katarzyny Niewiadomej zawodniczki zmagające się w Boels Rental Ladies Tour miały do pokonania 110 km wokół s’Hertogenbosch.

Początek etapu upłynął pod znakiem spokojnego tempa i „zabawa” rozpoczęła się na dobre po 30 kilometrach. Wówczas na czoło wysunęła się ucieczka w licznie 14 zawodniczek z których najwyżej sklasyfikowaną w generalce była Christine Majerus, która zajmowała 17. miejsce ze stratą blisko 6 minut do prowadzącej Chantal Blaak.

Jako, że zawodniczki Boels – Dolmans miały swoją przedstawicielkę w ucieczce to nie forsowały tempa w peletonie. To spowodowało, że 25 kilometrów przed metą przewaga przekraczała 5 minut, a grupa zasadnicza wcale nie zamierzała przyspieszać. Gdy do mety pozostawało 10 kilometrów, a przewaga ucieczki nad peletonem wynosiła wciąż niemal 5 minut stało się jasne, że dzisiejsza triumfatorka jedzie w odjeździe.

Pomimo kilku prób ataków na ostatnich kilometrach żadna z zawodniczek nie odskoczyła z ucieczki o zwycięstwie decydował końcowy sprint. Najmocniejsza okazała się Sarah Roy (Orica – AIS), która wyprzedziła Evy Kuipers (GRC Jan van Arckel) i Susanne Andersen (reprezentacja Norwegii). Z peletonu najszybsza była Barbara Guarischi (Canyon – SRAM).

Poprzedni artykułDługie preludium – zapowiedź 13. etapu Vuelta a España 2016
Następny artykułLa Vuelta: Valerio Conti najlepszym uciekinierem
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments