Kolarz Verva Active Jet okazał się najmocniejszy w końcowym sprincie. W pokonanym polu zostawił Sylwestra Janiszewskiego i Artura Detko.
165-kilometrową trasę kolarze rozpoczęli od pokonania „małych” rund w Suchej Beskidzkiej, by po ok. 20 kilometrach wyruszyć na „dużą” pętlę. Początkowe kilometry upłynęły pod znakiem kilku prób ataku, ale żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem. Dopiero po 50 kilometrach wykrystalizowała się ucieczka dnia w której znalazła się czwórka zawodników – Marcin Karbowy (Tarnovia), Wojciech Franczak (Hurom De Rosa), Justas Beniusis (Staki – Baltik) oraz Juraj Bellan (Dukla). Peleton ostatecznie odpuścił tę akcję i dość szybko harcownicy zbudowali trzyminutową przewagę.
To był jednak znak dla głównej grupy by rozpocząć pościg, a odpowiedzialność za dyktowanie tempa wzięła na siebie grupa CCC Sprandi Polkowice oraz Verva Active Jet. 40 kilometrów przed metą po kwartecie harcowników nie było już śladu i co rusz kolejni zawodnicy próbowali rozerwać peleton. To doprowadziło do rozerwania grupy na kilka mniejszych pomiędzy którymi różnice wynosiły maksymalnie kilkanaście sekund.
Na zjazdach grupy jednak się połączyły i w walce o zwycięstwo liczyli się sprinterzy. Najmocniejszy okazał się Paweł Franczak z Verva Active Jet. „Franek” na finiszu okazał się lepszy od Sylwestra Janiszewskiego (Wibatech) i Artura Detko (Domin).