Dwa nowe mocowania do kamer GoPro przeznaczone na rowery zadowalają sztywnością i uniwersalnością.

Dzięki uprzejmości Freeway OMT mieliśmy okazję przetestować nowe rozwiązania zaprezentowane przez firmę GoPro. Pierwszym modelem, który używaliśmy był uchwyt montowany pod siodło. Tradycyjnie dla tej marki produkt przychodzi schludnie zapakowany w plastikową obudowę.

_MG_0078_resize

Pierwsze, co rzuca się w oczy to brak poprzedniego rozwiązania – motylkowych śrub, którymi regulowało się moc zapięcia. Teraz GoPro stawia na imbusy i małe śrubki. Jeśli chcemy się przyczepić, to można uznać, że utrudnia to szybkie zakładanie i zdejmowanie „w terenie”, ale przecież zabranie ze sobą niewielkiego imbusa to żaden problem. Dzięki możliwości dokręcania kluczem zyskujemy za to na estetyce i sztywności całego zestawu.

gopro

Uchwyt montowany jest na poziome pręty siodełka. Założenie jest banalnie proste, ale trzeba uważać – jeśli nierówno złapiemy pręty, to połówki mogą się rozkręcić na nierównościach. Minusem takiego montażu jest zawieszenie kamerki „do góry nogami”, ale ewentualna obróbka to kilka sekund.

_MG_0086_resize

Nawet spory model (jak nasz Hero4 Silver) nie przeszkadza w czasie jazdy. Sztywny uchwyt nie chwieje się przy sprintach, a nawet spore uda nie ocierają o urządzenie. Na wyścigach i wspólnych treningach na pewno przyciągamy uwagę, a zdobyte materiały to świetna pamiątka.

kasper

Drugi uchwyt możemy zamontować w różnych miejscach. Według producenta jest on przeznaczony na kierownicę, mostek albo sztycę.

gopro

Dzięki zestawowi gumek uchwyt można zamontować na wielu modelach rur o średnicy od 22mm do 35mm. W zestawie dostajemy też pokrowiec na kamerkę. Montaż jest podobny do pierwszego testowanego modelu – imbusem dokręcamy śrubki i voila. Dwa zawiasy pozwalają dostosować pozycję urządzenia – przykładowo może to być tak:

gopro

tak:

gopro

lub nawet tak (polecamy zwłaszcza przy wewnętrznym prowadzeniu linek):

gopro

Po odpowiednim dokręceniu śrub otrzymujemy sztywny zestaw, który nie rusza się w czasie jazdy i nie wpływa na jakość prowadzenia kierownicy. Kamera nie wibruje, więc nagrywany dźwięk jest czysty, a obraz wyraźny.

Szerokości otrzymywanych gumowych ochraniaczy są dość uniwersalne. Niestety nie sprawdzą się na aerodynamicznych mostkach i kierownicach, ale dla nas, amatorów, z pewnością można coś dobrać.

gopro

Cena uchwytów to 279 PLN za model montowany pod siodełko i 189 PLN za drugi prezentowany sprzęt.

Poprzedni artykułMichael Valgren wygrywa królewski etap Tour of Denmark
Następny artykułSkład Tinkoff na Clasica San Sebastian
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

W chińskich sklepach internetowych koszt podobnych mocowań to max 30 zł. Poza tym w Polsce na aukcjach niektóre uchwyty sprzedają za 70-80 zł, które to kosztują w Chinach 12 zł. Rozumiem, że płacąc 12 zł nie trafia VAT i CIT do kasy Państwa, ale dlaczego płacąc np. 80 zł moja kasa ma w większości płynąć do prywatnej kieszeni cwaniaka?!

olo
olo

Ja kupiłem prosty aluminiowy uchwyt mocowany imbusem za 19 zł w Polsce w sklepie stacjonarnym w Warszawie. Ma on pare mankamentów ale spełnia swoje zadanie. Raczej do karbonowych kierownic się nie nadaje bo trzeba go mocno dociągnąć. Nie ma też podkładek do regulacji średnicy ale stary kawałek gumowego paska z obejmy od światełka rowerowego załatwił sprawę. Nie ma on również możliwości regulacji położenia w sensie obrotu kamery w bok o 90 st., trzeba zastosować dodatkowy element łączenia systemu go pro ale jeżeli ktos ma wystarczająco dużo miejsca na mostku to nie ma problemu. Ja nie mam bo mam na mostku licznik, a poza tym montuje kamere poniżej kierownicy bo nie lubie aby sie rzucała w oczy, a w takiej pozycji widok zasłaniaja linki. Dlatego muszę montować kamerke na kierownicy (a w zasadzie pod) z przejściówką. Tak czy siak uchwyt za 19 zł daje rade i nie rzuca się w oczy, tak jak te ze śrubami motylkowymi, a o to mi chodziło. Cena 189 zł jest dla mnie nie do zaakceptowania.