Fot. Domin Sport

Mateusz Komar (Domin Sport) wygrywając w niedzielę „Koronę Kocich Gór” pokazał, że w nadchodzących wielkimi krokami mistrzostwach Polski, będzie zawodnikiem, na którego trzeba zwrócić uwagę.

Tak Mateusz podsumowuje swój niedzielny triumf:

Trasa wyścigu i warunki pogodowe (był bardzo gorący i duszny dzień) spowodowały, że wyścig od startu był bardzo ciężki. Gdy zawiązała się decydująca akcja, mieliśmy czterech zawodników w czołowej grupie. Byliśmy w komfortowej przewadze liczebnej, co spowodowało że mogliśmy lepiej kontrolować wyścig. W ostatniej fazie wyścigu dobrą robotę wykonał dla mnie mój kolega klubowy Artur Detko, który pomógł mi na ostatnich kilometrach w walce o zwycięstwo. Chciałbym podziękować całej mojej drużynie i obsłudze za wsparcie i nasze wspólne zwycięstwo.

Przypomnijmy, że niewiele ponad tydzień temu kolarz ekipy Domin Sport wygrał jeden z ciężkich etapów Małopolskiego Wyścigu Górskiego, z metą w Nowym Targu. Zapytany o zbliżające się mistrzostwa Polski w Świdnicy, powiedział:

Moja forma jest coraz lepsza, co mnie bardzo cieszy, ale trasa tegorocznych mistrzostw Polski jest bardzo ciężka i trudno powiedzieć czy uda mi się powalczyć o tytuł Mistrza Polski. Patrzę optymistycznie na te Mistrzostwa, mamy zgrany zespół i na pewno powalczymy.

W tym roku dwóch kolarzy Domin Sport pojedzie w Tour de Pologne. Póki co, Mateusz jest wyróżniających się kolarzem ekipy. Czym byłby dla niego start w naszym narodowym tourze:

Ciężko powiedzieć który z nas będzie w najlepszej dyspozycji. Start w Tour de Pologne dla mnie osobiście byłby wspaniałym podsumowaniem wieloletniej pracy jaką włożyłem w treningi. Chciałbym wystartować w tak prestiżowym wyścigu i pokazać się z jak najlepszej strony.

Tego życzymy „Komarkowi”.

 

Poprzedni artykułMiguel Angel Lopez Moreno przedłużył kontrakt z Astaną
Następny artykułCo wiemy po próbach generalnych przed Tour de France?
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments