Polak walczył do upadłego o dogonienie czołówki, ale zapłacił za to sporą cenę w samej końcówce. Hartu ducha jednak Majce odmówić nie można. Dyrektor sportowy docenił także rolę Pawła Poljańskiego na dzisiejszym etapie
Rafał Majka
Dałem dzisiaj z siebie wszystko, chcieliśmy za wszelką cenę dojść do pierwszej grupy. Niestety zapłaciłem za to w końcówce etapu, gdzie odcięło mi trochę prąd. Mimo wszystko walczyłem.
Tristan Hoffman
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami był pełen gaz od samego startu. Do tego do pierwszej górskiej premii było cały czas delikatnie w dół i nagle wprost na premię drugiej kategorii – tam rozpoczął się wyścig na dobre. Rafał niestety troszeczkę przegapił moment ataków.
Liczyliśmy na coś więcej, ale Majka wciąż jest na dobrej pozycji. Dziś ciężko pracował Paweł Poljański, dobrze, że go mieliśmy jako wsparcie, zwłaszcza, że do gonitwy nie było zbyt wielu zawodników. To był bardzo ciężki dzień.
Źródło: FB Rafał Majka / tinkoffteam.com
Rafał, widzieliśmy, że szedłeś na całego. Trzymaj się w kolejnych dniach, i zaatakuj tak, jak Alberto Contador – wtedy, gdy nikt się tego nie spodziewa. Ryzyk-fizyk – może się uda 🙂 Liczę na to.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale Majka w końcówce etapu jechał bez bidonów, przynajmniej ostatnie 13 km, wcześniej nie zwróciłem uwagi. Wszyscy w grupie mieli 1-2 bidony a nasz mistrz zero. Może brał z motoru, jeśli motory wożą ( nie jestem pewien, ale wydaje mi się , że tak). To, że Rafał pisze o odcięciu prądu może właśnie wskazywać, że ma problem z właściwym odżywianiem w trakcie etapu.
Majka razem z Chavesem jechali z tyłu przed tym decydującym atakiem i oboje przegapili, fakt faktem, że prób odjazdów było mnóstwo, ale Rafał jechał cały czas gdzieś z tyłu schowany, może nie miał siły, nie wiadomo, ale przegapił na własne życzenie, gdyby nie Chaves, który ciągnął jak lokomotywa, to podejrzewam, że Rafał straciłby jeszcze więcej.
Zwycięstwo odjechało, podium też. Kruijswijk nie odda zwycięstwa jest w życiowej formie, może sobie nawet pozwolić na chwilę słabości, o podium powalczą jeszcze Chaves z Valverde, no chyba, że Zakarin jeszcze coś odpali i się włączy. Majce pozostaje walka o max 5-te miejsce z Nibalim, ewentualnie może przy dobrych wiatrach zwycięstwo etapowe, ale wątpię, że go puszczą …
@LEŚNY DZIAD
To jest jednak 3-tygodniowy tour i jeszcze dużo może się zdarzyć. Oczywiście patrząc na to, co jest teraz, masz rację, ale jest jeszcze 5 (no, prawdziwe 4) dni, w tym dwa piekielnie ciężkie. Ja w każdym razie liczę, że Rafał jeszcze odpali, a inni będą mieli kryzysy, jak on w tych dniach, i coś zasadniczo zmieni. A jeśli zaryzykuje, i po walce osłabnie i spadnie na 8-10, to się na niego nie obrażę 🙂
naprzód Rafał !!!