Valverde świętujący pierwszy sukces w Giro, Kruijswijk o „wyścigu życia” i żartobliwy Jungels – oto co do powiedzenia mieli bohaterzy etapu z metą w Andalo.
Alejandro Valverde
„Przyjechałem na to Giro z dwoma celami – wygrać etap i ukończyć wyścig na podium. Połowa misji więc za mną, a do tego wróciłem do czołowej trójki w generalce. Obawiam się, że Nibali będzie próbował mnie cały czas atakować i będzie chciał mnie zepchnąć spodium. Zobaczyliśmy też dziś, że Kruijswijk jest najsilniejszy i wierzę, że wygra ten wyścig. Poza tym – moje pierwsze zwycięstwo na Giro to wspaniała sprawa, na prawdę dobrze się bawię na tym wyścigu!”
Steven Kruijswijk
„Mogło to wyglądać tak, że miałem kontrolę nad wszystkim, ale w pierwszej części wyścigu było multum ataków. Zareagowałem natychmiast na skoki Nibalego, Valverde i innych. Zawsze byłem w dobrym miejscu. Kiedy na czele znalazło się dziesięciu zawodników znalazłem się w idealnej sytuacji. To był krótki etap i być może to nie był „wyścig życia” z mojej strony, ale jeśli chcę utrzymać prowadzenie w wyścigu to muszę każdy etap pojechać jakby to był najlepszy etap w moim życiu.”
Bob Jungels
„Zauważyłem podczas zeszłorocznego Tour de France, że dobrze sobie radzę podczas trzeciego tygodnia ścigania w Grand Tourach. Wczoraj czułem się bardzo dobrze…na rolce! Chciałem dziś spróbować, zwłaszcza, że etap po dniu przerwy zazwyczaj jest ciężki dla starszych zawodników (śmiech). Było mnóstwo ataków, full gas przez cały dzień. Starałem utrzymać swój rytm, a to jednocześnie moja mocna i słaba strona – jestem w stanie utrzymać wysokie tempo, ale cierpię kiedy robi się zbyt stromo, a do tego dochodzą zmiany tempa. Jeśli ukończę Giro na siódmym miejscu to będzie niesamowite, ale cały czas sprowadzam się na ziemię. Są jeszcze dwa etapy na na prawdę wielkiej wysokości i mam nadzieję, że pogoda będzie dobra. To pomoże mi utrzymać moją pozycję i białą koszulkę.”
Źrodło: giroditalia.it