Giro dÕItalia 2016 - 99a Edizione - 6a tappa Ponte - Roccaraso 157 km - 12/05/2016 - Rafal Majka (Tinkoff) - foto Luca Bettini/BettiniPhoto©2016

Pierwsze poważniejsze góry już za nami. Polscy kibice największą uwagę przywiązują do jazdy Rafała Majki. Jak dzisiejsze ściganie podsumowuje grupa Polaka?

Rafał Majka

Przez cały etap czułem się nieźle, wiedziałem że dzisiaj wyścigu nie można wygrać, ale na pewno można przegrać. Skoncentrowałem się na ostatnim podjeździe i uważam, że pojechałem dobry wyścig. Forma ma przyjść dopiero w trzecim tygodniu, dlatego na dzień dzisiejszy jestem zadowolony ze swojej dyspozycji. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie!

Tristan Hoffman – dyrektor sportowy Tinkoff

Najważniejsza dla nas była dzisiaj końcowa część etapu. Przespaliśmy moment w którym powinniśmy się załapać do ucieczki, ale dzięki temu chłopaki otoczyli Rafała i dowieźli go spokojnie do ostatniego podjazdu.

Pierwsza góra była spokojna. Ucieczka była już daleko więc wszystko było pod kontrolą, ale na szczycie było mokro i niebezpiecznie, a do tego Movistar cały czas jechał pełen gaz. To podzieliło grupę, ale na szczęście Rafał był na czele. Wszystko połączyło się po zjeździe więc obyło się bez dodatkowego stresu.

Rafał przegapił moment w którym Dumoulin zaatakował. Szkoda, bo sądziłem, ze ma dziś dobrą nogę. Później spróbował ataku w końcówce i pokazał, ze czuł się dziś dobrze. Na szczycie wiał mocny, czołowy wiatr, a to trochę go spowolniło, ale i tak to był dobry ruch z jego strony. Dobrze było też zobaczyć, że chłopaki bardzo długo utrzymywali się w czołówce, to dobry znak przed najcięższymi etapami.

Jutro jest dzień dla sprinterów więc odpowiedzialność będzie spoczywać na innych grupach, a dla nas to kolejny etap kiedy musimy być z dala od kłopotów i uważać na Rafała. Jeśli będzie okazja do ucieczki to spróbujemy, ale nie musimy niepotrzebnie tracić energii.

Źródło: tinkoffteam.com / FB Rafał Majka

 

Poprzedni artykułGiro d’Italia: Etap dla Wellensa, popis siły Dumoulina
Następny artykułWieści z Akademii Copernicus Michała Kwiatkowskiego
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments