Specjalista do spraw zdrowia publicznego z Uniwersytetu Ottawy uważa, że igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro powinny zostać odwołane z powodu zagrożenia rozprzestrzenieniem się wirusa Zika na cały świat.
Amir Attaran, na łamach pisma naukowego „Harvard Public Health Review”, przedstawił liczne argumenty zaprzeczające słuszności organizowania igrzysk w Brazylii, gdzie kilka miesięcy temu wybuchł wirus Zika.
Naukowiec uważa, że napływ sportowców i turystów z całego świata może spowodować, że wirus rozprzestrzeni się na cały świat. Wskazuje, że zagrożenie Zika jest większe, niż pierwotnie uważano.
Mówiąc najprościej, zagrożenie wirusem Zika jest większe, niż naukowcy mówili krótki czas temu. To prowadzi nas do gorzkiej prawdy: igrzyska oraz paraolimpiada w Rio powinny zostać przełożone, przeniesione, lub jedno i drugie, z powodu ustępstw wynikających z zachowania środków ostrożności.
W publikacji pada także pytanie czy społeczna i etyczna odpowiedzialność, które przyświecają Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu, to przenoszenie choroby.
Wirus Zika przenoszą komary, a jego zwiększoną obecność w Brazylii zaczęto odnotowywać w październiku ubiegłego roku. Najbardziej zagrożoną grupą są kobiety w ciąży, które rodzą dzieci z mikrocefalią, czyli nienaturalnie małą głową, co ma także wpływ na nieprawidłowe funkcjonowanie mózgu. Mimo że nie ma pewności, iż Zika ma związek z mikrocefalią, to Światowa Organizacja Zdrowia zaleca zarażonym kobietom niezachodzenie w ciążę. Na wirus Zika umiera tylko jedna na pięć osób, ale mimo to WHO traktuje go jako globalne zagrożenie, które może mieć bardzo poważne skutki.
Liderem polskiej reprezentacji kolarskiej w Rio ma być Rafał Majka, a Michał Kwiatkowski w ostatnim wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” powiedział, że chce przygotować wysoką dyspozycję na igrzyska i zaprezentować się tam z jak najlepszej strony.
