Ciężkie etapy, wspaniała obsada i wielkie emocje. Tego możemy się spodziewać po wyścigu, który rozpoczyna się już 21 marca!
Zeszłoroczna edycja ścigania w Katalonii zaczęła się dla nas idealnie – peleton za daleko odpuścił ucieczkę, która walczyła o wygraną i pozycję lidera. Najszybszy był Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice), dla którego był to największy sukces w karierze.
Ostatecznie Volta Ciclista a Catalunya skończyła się triumfem Richiego Porte (wtedy Team Sky, teraz BMC), który nie wygrał żadnego etapu, ale jechał najrówniej. Alejandro Valverde (Movistar) starał się z całych sił pokrzyżować plany Tasmańczyka, ale musiał zadowolić się trzema etapowymi „skalpami”.
W tym roku ponownie czekają ogromne emocje związane z walką Polaków – na starcie pojawią się VERVA Activejet i CCC Sprandi Polkowice oraz Paweł Poljański (Tinkoff) i Tomasz Marczyński (Lotto-Soudal). Do tego trzeba doliczyć obecność najlepszych kolarzy świata!
Trasa
Etap 1: Calella – Calella (175.8km)
Kilka dość ciężkich podjazdów z pewnością pozwoli na rozpoczęcie rywalizacji „z przytupem”. Pięć premii górskich – po dwie drugiej i trzeciej kategorii oraz jedna pierwszej. Na początek Alt de les Guilleres (4km, średnie nachylenie 4.5%, maksymalne 6%), potem Alt de Viladrau (2.7%, średnio 5.5%, maks 7%). Po chwili płaskiego dojazdu czeka Coll Formic (9.3km, średnio 5%, maks 9%), Alt del Montseny (2.7km, średnio 6.8%, maks 9%) oraz Alt de Collsacreu (3.3km, średnio 4.7%, maks 6%).
Etap 2: Mataró – Olot (178.2km)
Drugi odcinek jest zdecydowanie łatwiejszy. Zaledwie dwie premie górskie (w tym jedna pierwszej kategorii – Alt de Els Angels – 10km ze średnim nachyleniem 3.8%), obie daleko od mety. Chociaż finisz znajduje się na lekkim podjeździe, to o wygraną powinni powalczyć szybcy kolarze.
Etap 3: Girona – La Molina (172.1km)
Trzeciego dnia czekają nas emocje z udziałem najlepszych „górali”. Cztery podjazdy oznaczone pierwszą kategorią z pewnością zmęczą nie jednego. Na początek Alt de Coubet (10km, średnio 5.5%, maksymalnie 10%), potem Alt de Toses (6.3km, średnio 7%, maks 10%). Na koniec Alt de La Molina (10.1km, średnio 4.5%, maks 8%) oraz powtórka na metę – La Molina (11.1km, średnio 4.5%, maks 8%).
Etap 4: Baga – Port Aine (172.2km)
Poprawka! Jeśli faworyci nie zdołają stworzyć różnic na trzecim etapie, to mogą próbować dalej. Tym razem cięższe podjazdy są trzy, ale gdy jeden jest oznaczony pierwszą kategorią, to dwa są „specjalne”. Walka powinna się zacząć po 100km ścigania. Najpierw Port de Canto (24.3km, średnio 4.5%, maks 12%), po zjazdach Alt d’Enviny (8km, średnio 6.8%, maks 12%), a do mety poprowadzi Port Aine (18.5km, średnio 6.8%, maks 12%).
Etap 5: Rialp – Valls (187.2km)
Piąta odsłona ścigania to (tylko) trochę odpoczynku dla faworytów. Dwie premie górskie drugiej kategorii nie brzmią okazale, ale będzie się na co wspinać. Najpierw Port d’Ager (9.6km, średnio 5% i maksymalnie 8%), który jednak jest daleko od mety. Zaledwie 11km przed finiszem znajduje się drugi szczyt – Alt de Lilla (4.1km, średnio 4.8%, maks 7%). Różnic pomiędzy najlepszymi raczej nie będzie, ale sprinterzy mogą się zmęczyć.
Etap 6: Sant Joan Despi – Vilanova i la Geltru (197.2km)
Kolejny etap, na którym powinni powalczyć sprinterzy. Brakuje większych trudności, a dość długi odcinek powinien pozwolić peletonowi na spokojne złapanie harcowników.
Etap 7: Barcelona – Barcelona (136.4km)
Ostatni akord będzie bardzo podobny do odcinka z zeszłego roku. Po prawie 85km objazdu wokół stolicy Katalonii kolarze wjadą na rundy ze słynnym Montjuic (2km, średnio 5.7%, maks 8%). Okrążenia zostaną pokonane osiem razy, więc sprinterzy raczej nie będą w stanie powalczyć o triumf na ulicach Barcelony.
Faworyci:
Na liście startowej tegorocznej Volta Ciclista a Catalunya znajduje się ogrom wspaniałych nazwisk. W klasyfikacji generalnej powinni walczyć zeszłoroczny zwycięzca Richie Porte (BMC), Nairo Quintana (Movistar), Joaquin Rodriguez (Katusha), Christopher Froome (Team Sky), Alberto Contador (Tinkoff), Fabio Aru (Astana), Esteban Chaves (Orica-Greenedge), Domenico Pozzovivo (AG2R) czy Rigoberto Uran (Cannondale) czy Tom Dumoulin (Giant-Alpecin). Brzmi fantastycznie!
Na starcie Polska będzie reprezentowana bardzo licznie – jednym z pomocników Alberto Contadora będzie Paweł Poljański, w Lotto-Soudal pokaże się mistrz Polski Tomasz Marczyński, a do tego kibice mogą wspierać dwie ekipy znad Wisły – VERVA Activejet oraz CCC Sprandi Polkowice!
Pełna lista startowa – tutaj
Transmisje z wyścigu w Eurosporcie już od poniedziałku!
