Francuski kolarz rozmawiał z L’Equipe i poruszył temat przyszłego sezonu, drużyny i ewentualnego końca kariery.
Chociaż Voeckler jest najstarszym zawodnikiem Direct Energie (w zeszłym sezonie Europcar), a jego kontrakt opiewa zaledwie na rok, to na razie nie planuje odejścia z peletonu.
Jestem bliżej końca kariery niż jej początku. W tym momencie jestem zmotywowany, żeby kontynuować. Myślę o sezonie 2016. Kontrakt nie oznacza emerytury w następnym sezonie. Chcę mieć radość z jazdy i być przydatny drużynie. Chcę dobrego 2016 roku.
Sezon 2015 był w wykonaniu Voecklera niezbyt dobry, a najlepszymi wynikami było piąte miejsce na etapie Tour de France i trzecie w klasyfikacji generalnej Tour de Yorkshire. Ostatnia wygrana Thomasa przypada na rok 2013 i klasyfikację końcową Tour de Poitou-Charentes.
W przyszłym sezonie drużyna Francuza zmieni charakterystykę. Odejście Pierre’a Rolland i Cyrila Gautier, którzy byli liderami Europcar w górach, oznacza, że Direct Energie powinno skupić się na sprintach i Bryanie Coquard.
Mamy w składzie jednego z najmłodszych sprinterów w peletonie, a on potrzebuje wsparcia. Będziemy pracować nad rozprowadzaniem go w sprintach, ale nie stracimy swoich aspiracji w ucieczkach, gdzie swoich sił będą próbować Sylvain Chavanel, Fabrice Jeandesboz czy Romain Sicard.
Chociaż Voeckler jest najbardziej znany z heroicznych ucieczek, to swój idealny sezon 2016 opisuje w taki sposób:
Będę się ścigał, żeby wygrywać, ale chcę naprawdę pomóc jednemu z kolegów, zwłaszcza młodemu, unieść ręce w geście zwycięstwa.
Słynny weteran zacznie swój sezon 18 stycznia w Tropicale Amissa Bongo w Gabonie. Jego celami na późniejsze miesiące będą Paryż-Nicea i Tour de France.