Młody Australijczyk, u którego wykryto rzadką przypadłość kości, potrzebuje czasu, by wrócić do sprawności. Na szczęście jego ekipa cierpliwie poczeka na rezultaty leczenia.

20-letni kolarz wrócił do treningów i jego problemy z kolanem tylko się powiększyły. Dzięki wspaniałemu zapleczu Orici lekarz drużyny Dr Peter Barnes i Australijski Instytut Sportu (AIS) były w stanie przeprowadzić wymagane badania i określić dolegliwości Powera.

Lekarze wykryli rzadki zespół obrzęku szpiku kostnego. Na rezonansie obraz jest podobny do stłuczenia kości, jednak nie jest to spowodowane uderzeniem. Dr Barnes stwierdził, że pierwszy raz w swojej 40-letniej karierze widzi młodego człowieka z kością w tak złym stanie.

Robert odczuwał ból podczas wspinaczki i ćwiczeń wytrzymałości siłowej. Irytujące dla niego, jako młodego kolarza, było to, że mógł chodzić, biegać i skakać bez odczuwania bólu. Jego dolegliwość jest niezmiernie rzadka, ale jest bardzo dobrze opisana. Niestety nie ma na to leku innego niż czas. Jedynym pytaniem jest ile Robert będzie potrzebował do pełnego wyleczenia – może to zabrać od czterech miesięcy do dwóch lat.

Power jest zmuszony do odłożenia roweru na bok. Instytut Sportu Zachodniej Australii (WAIS) stworzył jednak dla niego treningi pływackie i kajakarskie.

To wspaniale, że mamy w Australii tak dobre warunki. Nie tylko byliśmy w stanie zdiagnozować Roberta, ale WAIS zmienił jego treningi, by Power mógł zachować swoją kondycję. – cieszył się dr Barnes

Sam kolarz jest zawiedziony, że nie będzie mógł zadebiutować na poziomie World Tour już w przyszłym roku. Pozostaje jednak pozytywnie nastawiony do swojej przyszłości.

Chociaż kontuzja jest bardzo frustrująca, zwłaszcza, że nie bardzo mogę przyspieszyć rehabilitacji, to cieszę się, że wiem co mi dolega. Bardzo doceniam wsparcie od drużyny, AIS, WAIS. Jestem w pełni zmotywowany, by czas leczenia odpowiednio wykorzystać na rozwój. Wrócę jako osoba mocniejsza w większej liczbie specjalności.

Dyrektor Sportowy Orica-GreenEdge Matt White wie, że jego podopieczny potrzebuje czasu.

Rob ma 20 lat. Oczywiście dla każdego sportowca kontuzja uniemożliwiająca starty jest zawodem, ale wielu chłopaków nie przechodzi na zawodowstwo w wieku 20, 21 czy 22 lat, więc to nie będzie miało tak dużego wpływu na jego karierę. Nie wiemy kiedy Robert wróci, ale wiemy, że jego dolegliwości znikną. W międzyczasie może pracować nad ogólną kondycją, co pomoże mu na rowerze. Kiedy tylko się wyleczy od razu wróci do ekipy.

źródło: cyclingquotes
foto: twitter Orica-GreenEdge

Poprzedni artykułFederico Zurlo podpisał kontrakt z Lampre-Merida
Następny artykułBRADLEY WIGGINS – „MY HOUR” [recenzja]
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments