Michał Kwiatkowski i koledzy po raz kolejny pokazali, że należą do światowej czołówki, jeśli chodzi o jazdę drużynową na czas. Musieli uznać wyższość jedynie obrońców tytułu, ale mimo to ich wynik pokazał, że zaliczyli bardzo dobry występ. 

Tony Martin: Jestem zadowolony ze swojego występu i z występu całej drużyny. Byliśmy zrównoważonym zespołem, nie mieliśmy ani zbyt silnego, ani zbyt słabego kolarza. Drużynowa jazda na czas była jednym z moich większych celów w tym sezonie, zatem ten bardzo dobry wynik mnie cieszy i podnosi morale przed jazdą indywidualną. Trudno oceniać samego siebie, ale koledzy mówili, że cierpieli, kiedy jechałem na czele, więc to chyba dobry znak (śmiech). 

Michał Kwiatkowski: Jestem bardzo zadowolony z naszego występu. Zrobiliśmy, co było w naszej mocy. Wszyscy byli zgrani i dawali z siebie wszystko, jednak BMC była dzisiaj najmocniejsza. Gratuluję im. Jeśli chodzi o moją formę, to jestem nawet nieco zaskoczony, nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze.

Dyrektor sportowy Etixx-QuickStep Tom Steels dodał, że po analizie danych kolarzy doszli do wniosku, że nie mogli pojechać szybciej i nie mają pojęcia, w którym miejscu przegrali z BMC.

Foto: Etixx-QuickStep

Poprzedni artykułRichmond 2015: Zapowiedź drugiego dnia mistrzostw świata
Następny artykułPiąte miejsce w drużynówce sukcesem Giant – Alpecin
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments