KWIATKOWSKI WYGRYWA AMSTEL GOLD RACE (VIDEO)

Mistrz świata wygrywa Amstel Gold Race! Świetna jazda Michała Kwiatkowskiego na ostatnim kilometrze pozwoliła ograć pozostałych faworytów!

Pierwsza odsłona Tryptyku Ardeńskiego to piwny Amstel Gold Race. Bruki zamienione na krótkie, sztywne bergi na wąskich ulicach Holandii. Dla wielu zawodników starty w Ardenach to pierwsze ważne cele w sezonie. W sukces celował m. in. mistrz świata Michał Kwiatkowski, któremu pomagać miał Michał Gołaś. W barwach CCC Sprandi Polkowice można było liczyć Macieja Paterskiego, który jest w świetnej dyspozycji, a ostatnio w Volta Limburg Classic zajął drugie miejsce.

Po starcie w Maastricht wielu zawodnikom zależało, aby znaleźć się w ucieczce dnia. Jak tylko ogłoszono start ostry to do przodu wyrwali pierwsi śmiałkowie, jednak odjazd uformował się dopiero po 20 kilometrach. W tej grupie znaleźli sie Johan van Zyl (MTN – Qhubeka), Mike Terpstra (Roompot Oranje), Jan Polanc (Lampre – Merida), Timo Roosen (LottoNL – Jumbo), Linus Gerdeman (Cult Energy) oraz Laurens de Vreese (Astana). W najkorzystniejszym momencie przewaga ucieczki wynosiła 11 minut, a peleton kontrolował sytuację i w nie spieszył się z pogonią. Różnica zaczęła maleć szybciej, gdy do mety pozostawało jeszcze ponad 60 kilometrów.

Im bliżej było do mety tym częściej na przede peletonu oglądaliśmy drużynę Michała Kwiatkowskiego, a wiec Etixx – Quick Step oraz drużyny dwóch innych, wielkich faworytów czyli BMC z Philippem Gilbertem i Movistar z Alejandro Valverde. 50 kilometrów przed metą ucieczka zaczęła się rozpadać po jednym z podjazdów, a różnica zmalała do niecałej minuty i było już jasne, że ucieczka nie ma szans na dojechanie do mety.

Wówczas rozpoczęły się kontrataki z peletonu. Wyskoczył m. in. Vincenzo Nibali i Wilco Kelderman. Holender miał „przygodę” i na jednym z zakrętów wyjechał w pole. Kilka kilometrów później miała miejsce kraksa w ucieczce w której brał udział Diego Rosa z Astany i Damiano Caruso z BMC. Interesów grupy Etixx – Quick Step w czołówce pilnował Tony Martin, więc tylko Movistar nie miał swojego przedstawiciela przed peletonem, a dystans pomiędzy główną grupą i ucieczką wynosił około 30 sekund. Oprócz Nibalego i Martina w czołówce znajdowali się: David Tanner (IAM), Alex Howes (Cannondale – Garmin) i Simon Clarke (Orica – GreenEdge).

Przedostatni podjazd pod Cauberg jako pierwszy zaatakował „Rekin z Messyny” i mocne tempo zawodnika Astany spowodowało, że Alex Howes został z tyłu. Peletonem dowodzili zawodnicy BMC  i różnica zmalała do 20 sekund. Przy wjeździe na ostatnią pętlę wysoko znajdowali się Polacy, Michał Kwiatkowski i Maciej Paterski. Samotnego ataku próbował Simon Clarke i jeszcze na 10 kilometrów przed metą utrzymywał kilkusekundową przewagę.

Australijczyk został doścignięty na przedostatnim podjeździe i cała zabawa zaczęła się od nowa. Kolejne próby ataków rozpoczęli zawodnicy Astany i BMC, jednak był to zawodnicy „drugiego szeregu”, a na dalszą ucieczkę nie pozwalali kolarze Etixx – Quick Step i Tinkoff – Saxo. Cztery kilometry przed metą znów cały peleton jechał wspólnie i rozpoczęła się walka o jak najlepsze pozycje przed podjazdem pod Cauberg.

Jako pierwszy w lewo skręcili zawodnicy Oriki, ale świetnie od podnóża ruszył Maciej Paterski wraz z Benem Hermansem. Nagle wyskoczył Phillipe Gilbert z Michaelem Matthewsem za którymi gonił Kwiatkowski i Giampaolo Caruso. 1000 metrów przed metą wszyscy faworyci jechali razem i zanosiło się na sprinterski finisz. Wszystkich zaszachował jednak mistrz świata, Michał Kwiatkowski! Drugie miejsce zajął Alejandro Valverde, a trzeci był Michael Matthews. Po raz czwarty mistrz świata wygrał Amstel Gold Race! W czołowej dziesiątce znalazł się również Maciej Paterski! Piękny dzień w historii polskiego kolarstwa!

https://youtu.be/vn0z8B0x9QM

PEŁNE WYNIKI

Foto: amstel.nl