Choć wydawało się, że przedostatni etap Tirreno – Adriatico zakończy się finiszem całego peletonu, na jedynej górskiej premii, od głównej grupy odpadło wielu zawodników. Wśród nich był między innymi Mark Cavendish.

Podjazd pod Montelparo usytuowany był około 70 kilometrów przed metą. Podczas wspinaczki, tempo zostało wyraźnie podkręcone. Spora grupa kolarzy, z Cavendishem na czele, nie wytrzymała przyspieszenia, puszczając koło. Od samego startu Mark nie wyglądał dobrze. Jego noga nie kręciła, przez co szybko stracił kontakt z peletonem, który nie jechał szybko. Spytaliśmy Sabatiniego, Terpstrę, Renshawa i Stybara czy poczekają na Cava, aby pomóc mu w powrocie do grupy. Niestety, nie udało się. Zakończenie jazdy na 2 okrążenia przed końcem było dobrą decyzją. Nie chcemy, aby któryś z chłopaków rozchorował się przed Primaverą. – powiedział dyrektor sportowy Etixx – Quickstep Brian Holm.

Już w niedzielę, Cavendish ma być jednym z liderów Etixx – Quickstep podczas Mediolan – Sanremo. Wydaje się jednak, że w obecnej formie, w przypadku masowego sprintu, Manxman nie ma większych szans na odniesienie zwycięstwa.

Foto: Etixx-Quick Step

Dawid Gruntkowski

Poprzedni artykułPeter Sagan: „Płacą mi tyle, na ile zasługuję”
Następny artykułViviani odpuści Primaverę?
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments