Niedzielny wyścig nie był dla Gerainta Thomasa najłatwiejszym. Podczas jazdy w niewielkiej grupce, która zdobywała znaczną przewagę nad peletonem, zaliczył on bolesny upadek. Mimo to, Walijczyk zakończył zmagania na trzecim miejscu.

Zwycięzca piątkowego E3 Harelbeke był dość zadowolony z kolejnego miejsca na podium.

Cieszę się, że po raz kolejny znalazłem się w czołowej trójce. Jednocześnie przyjemnie byłoby znów wygrać, jednak ciężko o sukces, kiedy w końcówce każdy próbuje odskoczyć. – powiedział niespełna 29-latek.

Zawodnik Team Sky zauważył też, że przeciwnicy przyglądali się jego jeździe.

Po piątkowym triumfie, rywale zwracali na mnie uwagę. Przynajmniej takie odnosiłem wrażenie. Być może przez to Paolini tak łatwo odjechał. Patrzyliśmy na siebie, a on nam uciekał. To był dobry ruch. – zakończył.

Thomas, wraz z Ianem Stannardem, będzie liderem Team Sky na zbliżające się brukowe klasyki.

Dawid Gruntkowski

Foto: Team Sky

Poprzedni artykułLuca Paolini: „Wiggins wygra Paryż-Roubaix”
Następny artykułAstana nie potwierdza informacji De Telegraaf
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments