Duńskie trio w składzie Matti Breschel, Michael Morkov i Chris Juul-Jensen będą przewodzić drużynie podczas flamandzkiego semi-klasyku. Będzie im pomagał Polak Maciej Bodnar.
– Bodnar pokazał, że jest w dobrej formie. Będziemy mieli także szybkiego Kolara, który będzie mógł powalczyć w ewentualnym sprincie z większej grupy. Dwars jest nieprzewidywalnym wyścigiem i może się rozstrzygnąć na wiele sposobów – zapowiada Tristan Hoffman, który będzie dyrektorem sportowym Tinkoff, a w przeszłości dwukrotnie triumfował w tym wyścigu.
Drużyna chyba najbardziej liczy na Breschela, który w 2010 roku zwyciężył flamandzki klasyk. Od tego czasu w nim nie startował.
– Ambicją ekipy jest wygrana, ale to łatwiej powiedzieć niż zrobić. Teraz moim celem jest Mediolan-San Remo, zatem zobaczymy jak będę się czuł po 293 kilometrach ścigania. Ale patrzę na Dwars jak na okazję do wejścia w rytm brukowanych klasyków- oznajmił Breschel.
W zeszłym sezonie drużyna Tinkoff-Saxo nie odgrywała wiodącej roli w wyścigach klasycznych. I choć nazwiska Duńczyków nie brzmią egzotycznie w kontekście brukowanej rywalizacji, to wydaje się mało prawdopodobne, że to podopieczni Olega Tinkova będą triumfować we Flandrii.
Foto: Tinkoff-Saxo