Jeden z czołowych polskich kolarzy Przemysław Niemiec debiutuje jako aktor! Zawodnik Lampre-Merida wziął udział w kampanii „Więcej niż rower” jako bohater 6 krótkich filmów o pasji do dwóch kołek. Jego popisy komentuje Adam Probosz z Eurosportu, a każdy, kto zainspiruje się kolarskim mistrzem i zrobi dobre zdjęcie, może co tydzień wygrać wspólny trening z nim, rower i inne cenne nagrody.

– Łatwiej jest kręcić na rowerze niż kręcić filmy. Aktorstwo to nie jest taka prosta praca, jak się może wydawać, ale podjąłem wyzwanie – mówi Przemysław Niemiec z Lampre-Merida. 6 filmów z jego udziałem będzie się ukazywać co tydzień, począwszy od piątku 27 lutego, w specjalnej aplikacji konkursowej oraz na profilu Rowery Merida na Youtube. Próbkę aktorskich umiejętności Niemca przedstawia zwiastun serii dostępny na https://www.youtube.com/watch?v=PRuMlDGHb0U. Zwycięzca etapowy Vuelta a Espana i 6. zawodnik Giro d’Italia 2013 nie musiał wymyślać nowej postaci. W filmach gra siebie, czyli osobę, dla której dwa kółka znaczą bardzo wiele. Filmy promują konkurs zdjęciowy „Więcej niż rower”, w którym co tydzień przez 1,5 miesiąca będzie można wygrać trening z Przemysławem Niemcem, rower szosowy Merida Speeder i inne cenne nagrody. Konkurs od piątku 27 lutego br. będzie dostępny na profilu facebook.com/merida.polska. Zadanie konkursowe będzie polegało na tym, aby zainspirować się tematem filmu z Przemysławem Niemcem, przesłać swoje zdjęcie z rowerem w roli głównej i zdobyć dzięki niemu jak największą liczbę głosów. Kolejne tematy konkursowe będą ogłaszane wraz z premierą kolejnego filmu z kolarzem Lampre-Merida. Organizatorem akcji „Więcej niż rower” jest Merida Polska, przedstawiciel jednej z czołowych marek rowerów na świecie, której ambasadorem jest Przemysław Niemiec.

Komentator wrócił na plan

Dodatkową atrakcją akcji Meridy jest udział w niej Adama Probosza, komentatora Eurosportu. Nie tylko użyczył on swojego głosu, by relacjonować filmowe popisy Przemysława Niemca, ale także wystąpił przed kamerą. Rowerowe przedsięwzięcie było powrotem Probosza do dawnej aktywności. Wcześniej grał on m.in. w takich filmach, jak „Akademia Pana Kleksa”, „Samowolka” czy w serialu „Jan Serce”. – Plan zdjęciowy do pewnego stopnia jest moim naturalnym środowiskiem, więc i tym razem czułem się na nim bardzo dobrze – mówi Adam Probosz, dodając, że woli komentować kolarskie popisy Przemysława Niemca. – Przemek jest przede wszystkim bardzo dobrym kolarzem i widać było, że gra przed kamerą stresuje go bardziej niż starty w wyścigach, ale podchodził do zadania podobnie jak do podjazdu: podejmował wyzwanie i osiągał świetny rezultat – docenia zawodnika Probosz.

Rozkręcał się z każdą sceną

– Zachęcam do obejrzenia filmów z moich udziałem i wystartowania w konkursie. Zwycięzcy nie muszą się obawiać treningu ze mną, urządzimy sobie przejażdżkę, gdy nie będę w toku najcięższych przygotowań – uśmiecha się Przemysław Niemiec. Przyznaje, że do filmowego wyzwania podszedł bez specjalnych treningów, a dzień na planie zdjęciowym zmienił jego postrzeganie aktorstwa. – Trzeba włożyć w nie dużo sił i umiejętności oraz wykazać się dużą cierpliwością. Nie żałuję jednak tego nowego doświadczenia – tłumaczy. Pełen uznania dla Niemca jest Dariusz Nojman z realizującej filmy oraz aplikację konkursową agencji kreatywnej GONG. – Przemek okazał się profesjonalistą nie tylko na trasie. Cała ekipa filmowa była pod wrażeniem jego podejścia do specyfiki pracy na planie i do kolejnych ujęć. Rozkręcał się z każdą sceną – mówi Nojman.

Po filmach będą ataki

Zdaniem Nojmana duży wpływ na pomyślny efekt końcowy miała obecność na planie Adama Probosza, który motywował kolarza Lampre-Merida do coraz lepszej gry. Sam komentator Eurosportu ma jednak nadzieję, że Niemiec nie zmieni prędko swojej profesji, i już nie może się doczekać jego najważniejszych startów w tym roku. – Znamy się z Przemkiem od lat i kilku rzeczy przed każdym sezonem jestem pewny. Tego, że będzie bardzo dobrze przygotowany, że nie będzie odpuszczał, że zawsze poszuka swojej szansy i będzie odważnie atakował. Na pewno podczas Giro i Vuelty będziemy się wiele razy emocjonować jego atakami na podjazdach – przewiduje Probosz. Pytany o to, czy przygoda w ramach akcji Meridy może być zapowiedzią jego powrotu do filmu, nie zaprzecza. – Nie jest tak, że o tym marzę, ale uwielbiam nieprzewidywalność życia i jestem otwarty na to, co przynosi, a także na różnego rodzaju propozycje – tłumaczy. – W filmie, i nie tylko, najważniejsi są ludzie. Więc jeśli spotykam odpowiednich, to możemy razem robić filmy, planować rewolucje czy kraść jabłka – dodaje. O tym, jakie efekty przyniosło jego ostatnie spotkanie na planie zdjęciowym, będzie się można przekonać już niebawem.

Poprzedni artykułNairo Quintana wystąpi w Tirreno – Adriatico
Następny artykułMichał Podlaski: wyścigowy dzień kolarza – cz. II
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments