W Polsce w 2014 roku było 3610 licencjonowanych kolarzy, z czego 2921 stanowili mężczyźni, a 689 kobiety. Najwięcej zawodników zarejestrowanych było w województwie dolnośląskim.
Polski Związek Kolarski, przy współpracy z okręgowymi związkami, stworzył zestawienie uwzględniające wszystkich licencjonowanych kolarzy. Poza 3610 zawodnikami, zarejestrowanych było również 319 sędziów, 263 instruktorów i trenerów kolarskich, a także 233 osób towarzyszących (m.in. masażyści, mechanicy).
Najliczniej reprezentowaną kategorią wiekową byli mastersi. Łącznie było ich 961. Na kolejnych „miejscach” w tym zestawieniu znaleźli się młodzicy (513), juniorzy młodsi (426) i juniorzy (335). Biorąc pod uwagę tylko kobiety, najwięcej licencji wydano młodziczkom (252).
W elicie, w Polsce ścigało się 224 zawodników i 111 zawodniczek. Orlików było 201. Są to jedyne kategorie, które otrzymuję licencję wyłącznie od PZKol, nie od okręgowych związków.
Najwięcej kolarzy ścigało się w województwie dolnośląskim – 456. Nieco mniej, bo 389 zawodników zarejestrowanych było w Wielkopolsce. Na „podium” zmieściło się także województwo Kujawsko-Pomorskie (300).
Pełne zestawienie – Licencje 2014
Źródło: PZKol
mastersów dwa razy więcej niż młodzików… głód i mizeria
i co tu komentować
I straszno i śmieszno
Panowie mastersi! Może zrezygnujcie z licencji – nie róbcie wstydu PZKol-owi i w ogóle Polsce. Krajowi, który wydał aktualnego mistrza świata. A czasach mojej młodości to tylko w ówczesnym województwie katowickim czy krakowskim samych juniorów było …e, szkoda gadać. Kluby z sekcją kolarską były w co drugim mieście, na treningi dojeżdżało się na rowerze, zakupionym za kasę zarobioną własnymi rękami. A teraz selekcja w przedszkolu i pomyśleć, że taki inny mistrz świata Ryszard Szurkowski zaczął karierę kolarską przed wojskiem, czy nawet już podczas odbywania służby. Ale nastały inne czasy.
No to do roboty Panowie, niech każdy z was wyszkoli chociaż po 5 młodzików, bo mądrzyć to się potraficie
Panowie? Czyli kto – mastersi czy ci krytykujący? Odezwały się nożyce?
Observer
to znaczy że piramida kolarska w tym kraju jest chora. Mamy jakiś wypicowany TdP (kolarska LM – hahaha) a niżej to dno i muł. Ile mamy grup zawodowych ? Pozostałe nasze wyścigi to imprezy półamatorskie.
Tam gdzie kolarstwo powinno się zaczynać u nas się kończy. Brawo
Pamietam jak bylem kolarzem to od mlodzika do juniora w sumnie dużo mnie nie nauczyli,trening typu jedziemy i nic poza tym….gdy poszedlem do jednej z grup 3dywizji to musialem pracować żeby mieć pieniądze na wyjazdy,młodzież mojego pokroju miało sie w dupie…pewnego razu szef zespolu powiedział , ze niektórych z nas w takim zespole juz nigdy nie będą mieli okazji jezdzic, na cale szczęście mial racje bo drugi raz bym juz tego nie zniósł.zycze mlodym kolarzom aby nie doświadczyli tego co ja
Ludzie , jacy kolarze !
Kolarzem jest ten kto wytrwał w seniorach 5lat .
To ilu mamy kolarzy w Polsce ?
Co macie do mastersów ?
Polskie kolarstwo jest na łopatkach , nie patrzmy przez pryzmat wyników Kwiatkowskiego , Majki , itp.!
Zobaczcie jakie wyniki robią polscy kolarze w polskich grupach na zachodzie . Jeden jako tako , reszta tyły i w samochodzie kończy .
Cud , że w tym kraju jeszcze jest tylu kolarzy . Tak to widzę , przecież nic nie sprzyja do uprawiania sportu w tym kraju .
Nie patrzmy co było kiedyś , tylko jakie są terazniejsze realia w TYM KRAJU !
`pfk507@gmail.com,gratuluję,jedyny sensowny wpis.