Bartosz HuzarskiBartosz Huzarski (Bora – Argon 18) na swojej stronie internetowej zamieścił kilka słów dotyczących przygotowań do zbliżającego się sezonu:

Jak każdy zawodowy kolarz również i ja jestem w trakcie intensywnych przygotowań do nadchodzącego sezonu. Po prawie pięciotygodniowej przerwie po sezonie 2014 nadszedł czas przygotowań do tego co czeka nas w nowym roku kalendarzowym. Moje przygotowania przebiegają etapami, wydaje mi się, że dobrze to rozpisałem i przemyślałem.

Pierwszym etapem było rozruszanie organizmu po wakacyjnej przerwie. Rower, marsze w górach, siłownia, ćwiczenia w domu. Wszystko to co położy fundament pod późniejsze mocniejsze treningi. W tym roku pierwszy etap miał być przygotowaniem fizycznym organizmu do etapu drugiego. Może to dziwnie zabrzmieć, ale specjalnie trenowałem przed drugim etapem moich przygotowań który to zakończył się wczoraj.

Wczoraj wróciłem z Gran Canarii gdzie w bardzo sprzyjających warunkach atmosferycznych pracowałem głównie nad treningiem objętościowym i siłowym czego nie da się uniknąć w takim terenie jaki tam można wykorzystać. Treningi objętościowe w ciężkim terenie to coś nowego w grudniu, ale jestem przekonany, że robiąc taki trening w głową można na tym zyskać. Podczas 9 dni treningowych na Kanaryjskiej wyspie zrobiłem prawie 1100 km spędzając na rowerze 40 godzin, w tym czasie pokonałem 16500 metrów przewyższeń co jak na grudzień uważam za bardzo dobry wynik.

Kolejnym etapem będzie czas od świąt do 18 stycznia, tu będzie nacisk na trening siłowy, koordynacyjny i rower MTB.

Natomiast 18.01 lecę na Majorkę na obóz ekipy z którego znów udam się na Gran Canarię aby dopracować formę i dobrze przygotować się do pierwszych wyścigów.

A w międzyczasie napomnę o dwóch tematach do których można się przyłączyć z zupełną darmochę:

1) Sylwestrowy wjazd na szczyt Ślęży, na rowerach MTB, ruszamy o 10 spod stadionu sportowego w Sobótce, a o 10:30/10:40 z parkingu na przełęczy Tąpadła już na szczyt. Planowane zdobycie szczytu godz 11 +/- 10 min. A tam tradycyjna lampka szampana, życzenia i gratyfikacje szczęścia w nadchodzącym roku od magicznej góry wznoszącej się nad Sobótką.

2) Jak kto chce polecieć ze mną na obóz na Gran Canarii, nie ma problemu, wylot około 01.02.2015 ale to do ustalenia już w wiadomościach prywatnych.

 

Źródło: www.huzarski.pl

Foto:Artur Machnik

Poprzedni artykułCult Energy oficjalnie z licencją pro-kontynentalną
Następny artykułKevin Seeldraeyers zawodnikiem Torku Sekerspor
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Mat
Mat

1100km w 40 godzin daje średnią 27,5km/h 🙂 Ciekawe z jakimi średnimi chłopaki trenują naprawde bo takie to chyba sporo amatorów może wykręcać solo bez specjalnego przygotowania

Roman
Roman

Mat czytaj ze zrozumieniem, dlatego życzę z okazji zbliżających się Świąt wszystkim amatorom takiej nogi bo 27,5 km/h przy założeniu, że było to 9 jazd po 122 km, to przewyższenie za każdym razem 1830 m, a zakładając że robią to w absolutnym tlenie codziennie, to radzę spróbować bo myślę że sporo amatorów to po pięciu dniach miało by dosyć jazdy. osobiście znam kilku (nie sporo) amatorów, którzy by wytrzymali taki trening. Pozdrawiam Świątecznie

lukas
lukas

+ 16500 m przewyższeń 😉

Mat
Mat

Zakładając jazde w grupie myśle że dałoby rade 🙂 Chętnie bym na kole Huzara pośmigał 😀
Wesołych Świąt Panowie i Panie 🙂