Marco Marcato i Jose Joaquin Rojas odcinają się od plotek łączących ich z doktorem Michele Ferrarim. Nazwiska obu kolarzy znalazły się na liście 38. zawodników, którzy mieli korzystać z usług „doktora Epo”.
Marco Marcato, który ostatni sezon spędził w barwach Cannondale Pro Cycling tłumaczy, że nigdy nie poznał się z Ferrarim. „Nigdy nie miałem jakichkolwiek związków z dr Ferrarim. Nie znam tego człowieka. Nigdy nie spotkałem się z nim i nie rozmawiałem. Chcę walczyć o moje dobre imię, które zostało naruszone. Jestem do dyspozycji wszystkich służb, by odpowiedzieć na wszelkie pytania i udowodnić swoją niewinność”, powiedział.
Z kolei zawodnik Movistaru – Jose Joaquin Rojas powiedział. „Wymieniłem kilka e-maili z Stefano Ferrarim [bratem Michele przyp. red] w kwestii moich treningów. Cała opisana historia jest zwykłą plotką. Nie mam z tym nic wspólnego, podobnie jak tyczy się to mojego zespołu. Mam nadzieję, że przez to nie stworzę jakiś problemów”, dodał.
Foto; bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa