Andrzej Bartkiewicz (Sante Whistle Ziemia Brzeska) 8 listopada, na pruszkowskim torze podejmie próbą bicia oficjalnego rekordu Polski w jeździe godzinnej na torze!
Aktualny rekord Polski ustanowiony został przez Mieczysława Nowickiego 6 lipca 1973. Kolarz Włókniarza Łódź przejechał wówczas 42 km 21 m i 40 cm. W 2002 roku podczas remontu toru odkryto, iż obiekt przy ulicy Północnej jest dłuższy i nie ma 400 metrów, a 402 metry. Rekord powinien wynosić więc 42 km 231 m i 40 cm.
Problemu z pokonaniem tego rezultatu nie powinien mieć kolarz ekipy Andrzeja Sypytkowskiego – Sante Whistle Ziemia Brzeska. Andrzej Bartkiewicz to wielokrotny medalista mistrzostw Polski na torze. Z powodzeniem ściga się na szosie oraz w przełajach.
Przypomnijmy, że 18 września kończący karierę Jens Voigt pobił rekord świata w jeździe godzinnej z wynikiem 51 km 115 m.
Próba pobicia rekordu Polski, a może świata zostanie podjęta na torze w Pruszkowie 8 listopada (sobota) 2014 roku o godz. 13.00. Już dziś serdecznie zapraszamy.
Więcej szczegółów poznamy 28 października, po konferencji prasowej.
Foto: Sante Ziemia Brzeska
Tor w Łodzi był chyba wtedy specjalnie wybrukowany , bo jak inaczej odebrać ten żenująco słaby wynik . Babcia Longo miała ponad 47 km/h . Jak sprawa ma być na poważnie to może Bodnar , albo Kwiatek .
Rok 1973,stalowe ramy rowerowe i betonowy tor w Łodzi,takie były realia tamtych czasów.
Długo nie wytrzymali – znowu, by zamieścić komentarz trzeba znać w piśmie język suahili(?)albo jakiś równie egzotyczny, bo pokręcone jak przez podagrę literki są nie do odczytania. Jak czasami trzeba wykonać kilka prób prawidłowego odczytania hasła – to się normalnie odechciewa.
Yorg ma racje. Inne czasy inne rowery inny tor nie ma nawet co porównywać nawet ostatni rekord Voigta już jest mowa ze nowa technika nowe systemy treningowe porównując do poprzedniego rekordu a tu mowa o bicie rekordu Pana Nowickiego z przed 40 lat….
Rower Mercxksa też był stalowy – 1974 r. , tor w Łodzi znam
rebe, rower Merckxa ważył 5,5 kilo, rekord był bity na torze w Meksyku na o wiele większej wysokości, i tor był równiejszy niż łódzki, no i to był Merckx 😉
42 km moge pobic jako amator w lutym. Chetnie sie zaloze:)