Piotr WadeckiPiotr Wadecki, selekcjoner reprezentacji Polski postawił wszystko na jedną kartę. Cała drużyna jechała na „Kwiatka”. Nie było planu B. Jak się okazało to była bardzo mądra taktyka.

Oto co powiedział Piotr Wadecki po przylocie do Polski:

Ja powiem tak, zawsze marzyłem o zdobyciu tęczowej koszulki jak jeszcze byłem kolarzem. Dwa razy było blisko, nie udało mi się. Ale jestem ogromnie szczęśliwy i dumny z tego, że mogłem być częścią zespołu, który tą koszulkę zdobył. Wczoraj na wyścigu miałem ośmiu profesjonalistów i zawodowców i jednego profesora, który wykończył ich pracę. Jestem bardzo dumny, że mogłem poprowadzić tę drużynę do złota.

Michał czuł się znakomicie. Mieliśmy jeden wariant. Drugiego nie było. Ten pierwszy musiał wypalić. Przy tych zawodnikach, których miałem w tym roku, Michał mógł się czuć spokojnie od początku do końca wyścigu. Zależało nam na tym, aby w jak największym komforcie dojechał do ostatniej rundy. Tam miał atakować, plan wypalił w stu procentach. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że to się udało.

Z Lotniska Okęcie – Marek Bala

 

 

Poprzedni artykułWacław Skarul: „Dwa medale są wielkim sukcesem polskiego kolarstwa”
Następny artykuł„Barometr” Tomasza Jarońskiego
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments