horner 2Kiedy kilka dni temu drużyna Lampre Merida ogłosiła oficjalny skład na Vueltę, jasne było, że ich nadrzędnym celem jest ponowne zwycięstwo w hiszpańskim Wielkim Tourze. Dzisiaj z obozu ekipy, w której jeździ także Przemysław Niemiec płyną inne wiadomości: obrońca tytułu, Chris Horner, nie stanie w sobotę na starcie.

Jak do tego doszło? Powodem jest niski poziom kortyzolu. Zespół Lampre- Merida jest członkiem Mouvement pour un Cyclisme Credible (Ruchu na rzecz Wiarygodnego Kolarstwa), a ta organizacja wymaga, aby jedynie kolarze z wynikami badań mieszczącymi się w wyznaczonym przez nich zakresie byli dopuszczani do startów. Poziom kortyzolu w organizmie Chrisa Hornera nie spełniał tych standardów.

Ta decyzja ma pokazać, że zespół potwierdza swoją wiarę w założenia przyświecające organizacji MPCC, zgadzając się, aby respektować zasady i regulacje i nie dopuszczając kolarza do startu we Vuelcie, nawet jeśli to kluczowy element jego programu, w który dużo zainwestowaliśmy jako zespół, czytamy w komunikacie zespołu.

Tak natomiast sytuację komentuje sam zainteresowany:

Oczywiście, że jest mi przykro. Chciałem spróbować obronić tytuł wywalczony w 2013, Vuelta była moim głównym celem w tym sezonie, a głównym założeniem zespołu, kiedy podpisywałem kontrakt było właśnie to, że będę walczył w hiszpańskim wyścigu. Ale akceptuję decyzję związaną z zasadami MPCC. To zapalenie oskrzeli przysporzyło mi wielu problemów, cierpiałem przez kilka tygodni i tylko takie leczenie pozwoliło rozwiązać problem.

Horner wspomniał o zapaleniu oskrzeli, którego nabawił się po Tour de France, gdyż prawdopodobnie to ono jest odpowiedzialne za takie wyniki badań. Lekarz zespołu Lampre-Merida przepisał mu bowiem kortyzon – oczywiście prosząc o zezwolenie Międzynarodową Unię Kolarską.

Zresztą, zgodnie z regulaminem UCI Chris Horner mógłby wystąpić w ostatnim Wielkim Tourze sezonu. Jednak z powodu założeń MPCC, zastąpić będzie go musiał Valerio Conti.

 

Foto: bettiniphoto.net

Anna Gmaj

Poprzedni artykułReprezentacja Polski na Tour de l’Avenir
Następny artykułOficjalna lista startowa Vuelta a Espana 2014
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Cyklista
Cyklista

Głupota, lekarz zespołu przepisał mu lek, UCI dopuszcza zawodnika, a zespół robi problemy. Żeby jeszcze Horner miał z dziesięć lat mniej, ale to jest ostatni albo przedostatni jego sezon on już nie ma wiele czasu. Szkoda.

Marcin
Marcin

Dlatego, coś mi tu śmierdzi. Na zagranicznych portalach można przeczytać komentarze, że chodzi o „coś innego” i jest to tylko pretekst, aby się go pozbyć. Zeszłoroczna Vuelta Hornera dla wielu była zagadką.

Sławek
Sławek

Szkoda Chrisa, ale kto zastąpi go w walce o miejsce w generalce? Z trójki Anacona, Cunego, Niemiec obstawiałbym tego ostatniego, bo ma nogę i głód wysokiej lokaty w tym tourze.
Mając takich pomocników, nie tracąc dużo na czasówkach, ma szansę na top 5. No chyba, że będzie „Pchamy! Pchamy! Pchamy!” i wepchniemy go na pudło : D
Panie Przemysławie, ściskam kciuki!

Janusz
Janusz

Jak dla mnie to lekko spaprali całą Vueltę. Obrońca tytułu, który zapowiadał walkę więc przy tak mocnej obsadzie, to byłaby ciekawa konfrontacja. Bardzo lubiłem oglądać jego jazdę w pedałach na ciężkich finiszach… ale to pewnie kortyzon mu tę technikę umożliwiał i dodatkowo wywoływał lekki uśmiech na twarzy. Swoja drogą tę wszystkie domysły i insynuacje są już trochę męczące. Cała sprawa trochę bez sensu, bo jeśli są określone przyczyny, a UCI zezwala, to może bez przesady…