Aż do dzisiejszego dnia, forma Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo) była jedną wielką niewiadomą. Co prawda jego rywale twierdzili, że wcale nie wygląda, jakby miał walczyć jedynie o zwycięstwa etapowe w trzecim tygodniu, ale pierwszego potwierdzenia ich opinii doczekaliśmy się dopiero dzisiaj. Swój świetny występ skomentował sam Hiszpan:
Nigdy bym się nie spodziewał, że pójdzie mi tak dobrze na finiszu na szczycie góry, w dodatku na szóstym etapie, kiedy nie czułem się rewelacyjnie. Jestem bardzo szczęśliwy. To była wielka niespodzianka. Odwróciłem się i zostało tylko ośmiu kolarzy, oni (Valverde i Movistar) podkręcili tempo i byłem w stanie na to odpowiedzieć.
Stwierdził też, że pod koniec popełnił drobny błąd taktyczny:
Za bardzo skupiłem się na zbliżającej się mecie, zamiast zaczekać i zaatakować po drugie miejsce na etapie, ale jakby nie było, poszło lepiej niż mogłem sobie wyobrazić. Musimy pogratulować Valverde: wygrał bezdyskusyjnie. W takim upale niektórzy cierpią bardziej niż inni. Jestem bardzo zadowolony, ale teraz muszę odpocząć. Wciąż będę starał się dać z siebie wszystko z dnia na dzień, zapewnił dwukrotny triumfator Vuelty.
Ania Gmaj