Drużyna Tinkoff-Saxo nie musiała długo czekać na kolejne zwycięstwo etapowe po tym odniesionym przez Polaka Rafała Majkę. Dziś najlepszy okazał się Michael Rogers. Oto co miał do powiedzenia szczęśliwy na mecie Australijczyk.
– Dzisiejszy etap poczułem tak naprawdę u podnóża ostatniego podjazdu oraz na szczycie, gdzie byliśmy tylko w trójkę. Na zjeździe Gautier z Europcar zniwelował stratę i dołączyliśmy do kolejnego trio, ale ja próbowałem jechać najszybciej jak to było możliwe i trzymać tę prędkość do mety. Nikt nie był mnie w stanie dziś pokonać. Jestem oczywiście niesamowicie szczęśliwy, że będę mógł wpisać do resume zwycięstwo etapowe w Tour de France – podsumował Rogers.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska