Mark Cavendish (Omega Pharma Quick Step) na ostatnich metrach pierwszego etapu Tour de France uczestniczył w kraksie. Brytyjczyk wydał oświadczenie w tej sprawie.
Przypomnijmy, że na finiszu pierwszego etapu Mark Cavendish uczestniczył w groźnie wyglądającej kraksie. Leżał też Simon Gerrans (Orica Green Edge).
Wyglądało to tak (kraksa od 1:03):
Oto co mogliśmy znaleźć w oświadczeniu Marka:
„Przepraszam, to była moja wina. Osobiście przeproszę Simona Gerransa, tak szybko jak będzie to możliwe. Podczas finiszu starałem się znaleźć lukę, chciałem dziś wygrać, czułem się naprawdę świetnie. Byłem na doskonałej pozycji, dzięki pracy całego mojego zespołu. Przepraszam wszystkich fanów, którzy przyszli mi dopingować – ich wsparcie było niesamowite”.
Z kolei szef ekipy Omega Pharma Quick Step – Patrick Lefevere, w której jadą dwa Michały: Gołaś i Kwiatkowski, powiedział:
„Musimy teraz czekać na diagnozę stanu zdrowia Marka, jeśli nie ma złamań, będzie mógł dalej jechać. Na kilka dni będzie musiał zapomnieć o sprintach, ale jest twardym facetem. Przegraliśmy pierwszą bitwę, ale nie wojnę”.
Rano ma się okazać, czy były mistrz świata stanie na starcie do drugiego etapu Tour de France.
Przypuszczam , że Gerans jak kiedyś Cippolini najchętniej sam wymierzyłby sprawiedliwość ,jednak taka jest współczesna walka na finiszu – ryzyko ogromne . Ładnie , że Cav przyznaje się do winy , czekam na diagnozę , bo wyścig bez niego wiele traci .