Johnny Hoogerland zaskoczył wielu podpisując kontrakt z ekipą Androni Giocatolli-Venezuela. Mistrz Holandii uważa, że to będzie nowy, bardzo udany rozdział w jego karierze.
Po rozpadzie Vacansoleil – DCM Hoogerland był zmuszony szukać nowego pracodawcy. Nie udało mu się zakotwiczyć w ekipie World Tour, ale nie wahał się podpisać kontraktu z Androni Giocatolli-Venezuela. 30 letni Holender zakończył właśnie swój pierwszy obóz treningowy z ekipą Gianniego Savio.
„Na zgrupowaniu brakowało kilku zawodników i było bardzo kameralnie, rodzinnie. Po raz pierwszy jestem z zagranicznej ekipie, ale dość łatwo znaleźliśmy wspólny język. Dla mnie Androni to szansa na dobre występy, a przede wszystkim Giro d’Italia. Mają w swoim programie startowym wiele startów we Włoszech, gdzie będę się chciał pokazać z jak najlepszej strony. Chcę przygotować szczyt formy na Giro, ale to nie oznacza słabszych występów na innych imprezach. W kwietniu wybiorę się na wysokościowy trening lub wystartują w Tour of Turkey. Oczywiście będę bronił także koszulki mistrza kraju.” mówi Hoogerland.
Dla Hoogerlanda ostatnie dni jednak nie są związane z kolarstwem: „Bez przerwy spoglądam na telefon i cieszę się, że wracam do domu. Oboje z żoną oczekujemy na narodziny naszego pierwszego dziecka. Nasza pociecha ma się urodzić się tuż przed świętami.” zakończył mistrz Holandii z 2013 roku.
Foto:bettiniphoto.net
Arek Waluga