Szczęście wreszcie zaczęło sprzyjać Pawłowi Poljańskiemu, który na początku sezonu został oszukany przez ekipę Vini Fantini. Były mistrz Polski młodzieżowców, od dzisiaj jest na stażu w Team Saxo-Tinkoff.
Poljański obecnie ścigał się dla amatorskiej drużyny we Włoszech Acqua Sapone Team Mocaiana. Ostatnio wygrał klasyk Giro il Trofeo Tosco Umbro i był na zgrupowaniu wysokogórskim z zespołem Team Saxo-Tinkoff. To właśnie ekipa kierowana przez Bjarne Riisa wyciągnęła do młodego Polaka pomocną dłoń, po tym jak przez nieprofesjonalne zachowanie działaczy Vini Fantini – został na lodzie. Był zawodnik kartuskiej Cartusii, już w ubiegłym sezonie był w cieniu zainteresowań duńskiego teamu. „Już przed wyjazdem na zgrupowanie miałem przeprowadzone dwa razy testy wysiłkowe i wydolnościowe. Jednak na to, że trafię na staż dużo zaważyło również zgrupowanie we włoskim Livignio”, powiedział dla naszosie.pl.
Zapytany przez nas, kiedy zadebiutuje w barwach Team Saxo-Tinkoff – Poljański odpowiedział, że nie wie kiedy to nastąpi. „Już w najbliższą niedziele startuję we włoskim klasyku Giro di Corsanico [jeszcze w barwach amatorskiej ekipy przyp.red]. Sezon jest w pełni, także tych wyścigów teraz jest naprawdę dużo. Oczywiście jeszcze dojdą wyścigi na stażu. Jak na razie jeszcze nie wiem dokładnie w których imprezach wezmę udział. Dowiem się tego z pewnością już niedługo”.
Wielu z państwa zastanawia się pewnie, jaka jest obecna forma jednego z najlepszych amatorów we Włoszech w poprzednim sezonie. Paweł uchylił więc nieco rąbka tajemnicy. „Obecnie czuję się całkiem ok! To prawda w tym roku mam bardzo mało wyścigów, ale w tym okresie gdy się nie ścigałem, przeprowadziłem wiele ciężkich treningów i nie martwię się o moją dyspozycję. Mam nadzieję, że jak najszybciej dostanę szansę wystartować w ekipie Braine Rissa. Wiem że to dla mnie wielka szansa. Na pewno jej nie zmarnuję!”.
W perspektywie mistrzostw świata we włoskiej Florencji, które odbędą się na ciężkiej trasie – Poljański jest jednym z kandydatów do załapania się w skład Reprezentacji Polski. Młody kolarz na razie nie myśli jeszcze szczegółowo o tej imprezie. „Załapać się do kadry to nie sztuka. Gorzej jest pojechać dobry wyścig. Do MŚ jeszcze daleko, a ja skupiam się na tym co mam do zrobienia teraz. Później zobaczymy. Również ostateczna decyzja nie należy do mnie”, zakończył.
Foto: bettiniphoto.net
Rozmawiał Andrzej