Team BGŻEkipa Zbigniewa Szczepkowskiego wróciła do Polski z pierwszego zgrupowania zagranicznego w tym roku.

Zawodnicy Bank BGŻ Team w dniach 12-26 lutego trenowali na hiszpańskim wybrzeżu w miejscowości Lloret de Mar. – Pogoda była super. Jeden dzień tylko padał deszcz, ale wypadło to akurat w dniu przerwy – powiedział Łukasz Dudała, asystent dyrektora sportowego. – Plan został treningowy zrealizowany w stu procentach.

Podczas zgrupowania kolarze warszawskiej ekipy testowali nowe koła, na których będą się ścigali w tym sezonie. – Teraz czas na mały odpoczynek w domach i 12 marca wracamy znów do Hiszpanii – zakończył Łukasz Dudała.

Jak twierdzi Mieszko Bulik, zgrupowanie wypadło bardzo dobrze. – Zdrowie i warunki atmosferyczne dopisały, dzięki czemu mogłem zrealizować zaplanowany trening w stu procentach, nie pomijając i nawet nie przekładając żadnego dnia treningowego – opowiada nowy nabytek Zbigniewa Szczepkowskiego. – Jako, że realizuję trening z pomiarem mocy, miałem do wykonania mnóstwo ćwiczeń i często trenowałem indywidualnie, dlatego też podziękowania dla chłopaków z grupy, że znosili moje „zachcianki” treningowe i mocno mnie w tym wspierali, jestem im za to bardzo wdzięczny.

Mieszko dodał także, że ma poczucie dobrze przepracowanego zgrupowania, a liczby obciążenia treningowego to potwierdzają.

Urokami południowego wybrzeża Hiszpanii nadal nie jest znudzony Mariusz Witecki, który w Lloret de Mar był już kilkanaście razy. – Pogoda od początku przywitała nas przyjemnymi 15-stopniami i podobna była podczas większości pobytu. Co prawda pod koniec obozu trochę się ochłodziło jednak było słonecznie, także wszystkie założone sobie wcześniej treningi zrealizowaliśmy bez przeszkód – powiedział Mariusz Witecki. – Cała ekipa przebywająca na zgrupowaniu solidnie przykładała się to trenowania, co widoczne było na ostatnich treningach, gdzie dyspozycja każdego z nas była zdecydowanie wyższa. Również humory dopisywały do samego końca, co także świadczy o tym, że forma zdecydowanie idzie do góry. Na kolejne zgrupowanie również wyjeżdżamy do Lloret de Mar 12 marca, po czym wystartujemy na wyścigu etapowym w Portugali (20-24 marca).

W Hiszpanii przebywał także Paweł Cieślik: – Pierwsze zgrupowanie poza granicami naszego kraju już za mną. 14-dniowy pobyt na Costa Brava przebiegł zgodnie z planem, a co najważniejsze obyło się bez kontuzji i nieoczekiwanych zdarzeń, które zawsze mają wpływ na formę i jakość wykonanej pracy. Słońce i 15-stopniowa temperatura motywowały do solidnej i intensywnej pracy. Świadomość powrotu z treningu do komfortowego hotelu, gdzie czekała odpowiednia odnowa i masaż, czyniły to zgrupowanie wprost idealnym. 1500 km w siodełku przy odpowiednio dobranym żywieniu i wypoczynku na pewno zaprocentują już niedługo. Teraz kilkudniowy pobyt w domu, chwila wypoczynku, kilka treningów na torze i powrót do Loret de Mar.

Pierwszym startem grupy w tym sezonie, o czym już informowaliśmy, będzie Volta ao Alentejo w Portugalii (20-24 marca). Drugi wyścig ekipy Zbigniewa Szczepkowskiego to także zagraniczny wyścig. Dopiero podczas trzeciego startu w tym sezonie Bank BGŻ Team zaprezentuje się polskim kibicom.

Źródło: www.teambgz.pl

Poprzedni artykułPiotr Kirpsza szósty w GP AL Massira
Następny artykułTour de Langkawi: Coquard notuje drugie zwycięstwo w wyścigu (video)
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
kkk
kkk

Pomiar mocy zawodnika musi byc w glowie a nie na komputerze 🙂

młody
młody

Pomiar mocy już od dawna używany jest za granicą i widać ile pomaga zawodnikom Pro Tour . Cieszy więc fakt, że jest ktoś kto che usprawnić swój trening i wejść poziom wyżej w przygotowaniach, oby więcej zawodników zaczęło używać pomiaru mocy . 😀