Jan Ullrich – zwycięzca Tour de France uważa, że ekipa Sky powinna poczekać na Alejandro Valverde.
Sylwetka Jana Ullricha > tutaj
Przypomnijmy: chodzi o sytuację z 4. etapu wyścigu Vuelta a Espana, kiedy w kraksie uczestniczył lider wyścigu – Alejandro Valverde. W wyniku tego zdarzenia Hiszpan nie dogonił prowadzącej grupy, w której zaraz po upadku bardzo mocne tempo zaczęli nakręcać kolarze Sky. Ostatecznie stracił czerwoną koszulkę.
W tej sytuacji Ullrich ma wiele doświadczenia. Zarówno on, jak i Lance Armstrong wielokrotnie czekali na rywali, gdy ci uczestniczyli w kraksach. Prawdopodobnie najbardziej znany incydent miał miejsce w 2003 roku, kiedy słynny Amerykanin przewrócił się na Luz Ardiden, a Niemiec jechał na przodzie peletonu. Zwolnił, poczekał na Armstronga, a ten wygrał etap.
Rozpatrując tę sytuację napisał na swoim blogu na de.eurosport.yahoo.com: W takiej sytuacji nie możesz przyspieszać, zwłaszcza kiedy uczestniczy w tym lider wyścigu. To niekorzystna sytuacja dla Valverde i rozumiem jego złość. Sky podkręciła tempo, kiedy Valverde leżał. Ja spodziewałem się raczej komendy w radiu, by zwolnić i poczekać na lidera.
Jednak Niemiec wątpi, by była to celowa akcja wymierzona przeciw Hiszpanowi. Nie sądzę, by zrobili to z powodu antypatii. Ale osobiście zwolniłbym i poczekał. Wolę sam mierzyć się z przeciwnikami, niż czerpać korzyści z ich pecha – zakończył Jan Ullrich.
Marta Wiśniewska