Oto co miał do powodzenia lider 69 Tour de Pologne po 5 etapie – Michał Kwiatkowski (Omega-Pharma Quick Step):

Dziś musiałem być czujny, Moreno Moser (Liquigas-Cannondale) pilnował mnie, a ja jego. Wiadomo było też, że będzie mnie atakował, starając się odzyskać koszulkę lidera. Na jednej z lotnych premii skoczył, ja nie dałem rady go wyprzedzić. Nadrobił jedną sekundę.

Na podjazdach cały zespół pracował dla mnie za co bardzo dziękuję, łącznie z mistrzem świata Tomem Boonenem. Takie jest kolarstwo, dziś Tom pracował na mnie, w innych wyścigach to ja będę pracował dla niego. Bez pomocy kolegów nie mógłbym być liderem.

Czuję już trudy wyścigu. Jutro taktyka będzie podobna do dzisiejszej, jesteśmy bardzo zmotywowani i zrobimy wszystko by dowieźć koszulkę lidera do Krakowa.

Z kolei zwycięzca etapowy Ben Swift (Team Sky) powiedział:

Ta trasa była dla mnie stworzona, lubię tego typu podjazdy i szybkie zjazdy. Od początku miałem plan, że jak dojedzie cała grupa, to powinien sobie poradzić na finiszu. Na 300, 400 metrów przed metą zaatakował Viviani, który bardzo chciał wygrać etap. Ustawiłem się za nim, udało mi się wyjść z jego koła i zwyciężyć. Dobrze że złapałem jego koło, a nie Moreno – opłaciło się (uśmiech). Takie zwycięstwa budują.

 

Poprzedni artykułTour de Pologne: Piorunujący sprint Bena Swifta! „Kwiatek” obronił koszulkę!
Następny artykułZapowiedź 14. etapu Tour de France 2012
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments