17. etap Giro d`Italia to pierwszy z najtrudniejszych odcinków w tegorocznej odsłonie wyścigu. Meta nie znajduje się na podjeździe, jednak na trasie znajdują się cztery, ciężkie premie górskie.
Start do tego etapu wyznaczono w Falzes, a metę po 186 kilometrach w narciarskim kurorcie Cortina D`Ampezzo. Pierwszą trudnością na trasie będzie bardzo długa wspinaczka na Passo Varparola. Dalej znajduje się jeszcze Passo Duran oraz Fortella Staulanza. Wreszcie peleton wjeździe na najtrudniejszą tego dnia przeprawę, legendarny podjazd Dolomitów – Passo Giau. Jego szczyt znajduje się na wysokości 2236 m.n.p.m. Po ponad 20 kilometrowych, technicznych zjazdach wyznaczono metę.
Profil:
Passo Giau:
Suma przewyższeń tego etapu wynosi aż 4,5 tys metrów! Passo Giau w końcówce z pewnością doda kolorytu tej rywalizacji. To legendarny podjazd i stały bywalec na trasie Giro. Nie jest może zbyt długi, jednak charakterystyczne dla tego wzniesienia jest to, że nie ma tam gdzie odpocząć. Przy maksymalnym nachyleniu 14 %, asfalt nigdy nie unosi się z wartością mniejszą niż 7-8%. To dobry etap dla ucieczki. Jeśli ktoś rozpocznie zjazdy do mety, nawet z minimalną przewagą – to zwycięstwo ma prawie w kieszeni.
Faworyci według naszosie.pl:
1. Joaquim Rodriguez (Katusha)
2. Roman Kreuziger (Astana)
3. Michele Scarponi (Lampre-ISD)
Mapki: gazzetta.it
Andrzej