Rower lekki jak puch

Wiem, że macie świadomość, że minimalna waga roweru według UCI to 6,8 kg. Wiem również, że wiecie, że w dzisiejszych czasach osiągnięcie tego limitu wagowego nie jest żadnym problemem. Ba, czasami rowery muszą być dociążane, aby dobić do wymaganego minimum. Kompozycję w okolicach 6 kg można zbudować dysponując przepastnym portfelem. Ale nie wiem, czy wiecie, co fachowcy na pograniczu obsesji i  geniuszu są w stanie zrobić poczciwym jednośladom, aby nie dość, żeby wyglądał jak rower, pracował jak rower, ale jednocześnie ważył tyle co obiad?

Firmą, która zaczęła się specjalizować w kompilacjach najlżejszych komponentów, w celu stworzenia ultralekkich maszyn szosowych była niemiecka Lightspeed pod kierownictwem Gunthera Maia. Komponenty dostarczane były przez topowych magików kompozytów  tj: Schmolke, Tune, BTP, THM czy AX Lightness . Rama była zasługą manufaktury Stefano Agrestiego. Wespół w zespół zbudowano rower o ciężarze noworodka – dokładnie 4,16kg.

Dokładny przepis na ten rower poniżej:

Nie jest to jednak najnowszy krzyk techniki. Rower ten został zaprezentowany już w roku 2007 i wobec następnego cacka ze stajni Lightspeed jawił się jak koń Przewalskiego na tle czystej krwi araba. W 2008 media obiegły zdjęcia konstruktora na rowerze ważącym 2,9 kg.

Mai twierdzi, że rower jest wystarczająco mocny, aby wytrzymać dystans 1000 km tygodniowo.

Każda, nawet najmniejsza część roweru została poddana gruntownemu przeglądowi i odchudzeniu. Najwięcej wagi udało się uzyskać dzięki wyszczupleniu ramy o ponad 200 gr. Tym razem za ramę odpowiedzialny był Marc Siebert z firmy Spin. 250gr zaoszczędzono dzięki zastosowaniu wartych 15000 USD kół Lew Racing. Koła, które w standardzie ważą 740 gr po zeszlifowaniu materiału z nakrętek ośki, zamianie wypustków wolnobiegu i dystansów ze stalowych na tytanowe oraz zastosowaniu ceramicznych łożysk osiągnęły wagę 709 gr.

Koncept Maia podlegał ewolucji. W 2009 Mai sprzedał rower „w częściach”, a nabywcą krytycznych komponentów było entuzjasta kolarski z USA. Na targach Interbike w 2010 pokazano modyfikację ważącą 2,7 kg. Rower został złożony z części przez salon rowerowy Het Fairwheel Podium. Steve Woznick podjął się reinkarnacji maszyny Maia angażując do współpracy m.in: AX Lightness ( obręcze ), Dash ( piasty ), Pillar (szprychy ), Myth ( korby ), Fibre-Lyte ( koronki, kółka wózka przerzutki ).

Główną cechą roweru ma być oczywiście nie funkcjonalność, choć amerykańska hybryda pokonała już ponad 20000 km, ale chęć przesuwania granic możliwości materiałowych i inżynieryjnych. Ale dla szczególnie zainteresowanych tematem dodamy, że Het Fairwheel Podium jest w stanie zbudować drugi egzemplarz – dla kogoś gotowego wysupłać około 50000 USD.

Bartek

Foto: www.tririg.com