Duńczyk Mads Wurtz Schmidt został dziś w Kopenhadze mistrzem świata juniorów w jeździe indywidualnej na czas. Poniżej oczekiwań spisał się Wojciech Sykała. Polak był dopiero 48.

Rano na dwóch rundach po 13,9 km, które w sumie dały 27,8 km, ścigali się juniorzy. Na starcie stanął jeden Polak, 17-letni Wojciech Sykała (GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne). Mistrz Polski juniorów w jeździe na czas, co prawda dogonił startującego przed sobą Japończyka, jednak jego rezultat 37:54 dał mu dopiero 48. miejsce na 54. zawodników.

Długo na prowadzeniu utrzymywał się Nowozelandczyk James Oram. Kolarz z Oceanii wykręcił rewelacyjny czas 35:11, co dało mu znakomitą jak na juniora przeciętną ponad47 km/h. Wydawało się, że nikt nie będzie w stanie już nawiązać z nim walki. Dokonał tego jednak zawodnik gospodarzy, pierwszoroczny junior Mads Wurtz Schmidt. Duńczyk poprawił czas dotychczasowego lidera o 4 sekundy i na dobre wskoczył pierwszą pozycję. W końcówce, o brąz powalczył jeszcze Australijczyk David Edwards, któremu do zwycięstwa zabrakło 20 sekund.

Pełne wyniki wyścigu na czas juniorów

Andrzej

Poprzedni artykułZapowiedź 2 dnia Mistrzostw Świata
Następny artykułAllan Davis w GreenEdge
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
pawel
pawel

jako miłośnik kolarstwa ale kompletny laik zastanawiam się w czym leży różnica pomiędzy juniorami z Polski a resztą świata. Na razie regularne miejsca w piątej dziesiątce – to świadczy na pewno o błędach treningowych, ale chyba tez o braku poważnego potraktowania akurat tego startu i chyba generalnie o braku sportowej zawziętości, mentalności zwycięzcy, chęci zaistnienia może nawet oni nie widzą sensu tam startować? ostatecznie sport wyczynowy uprawia się dla wygrywania a nie dla uprawiania. Może jakaś ciekawa dyskusja? niestety obawiam się o elitę, zwłaszcza wyścig szosowy – oby nie skończył się tak jak rok temu. Obym się mylił.

Jakub
Jakub

No cóż! Jesli system szkolenia w Polsce się nie zmieni i jedyne co będzie interesować „trenerów” to punkty „nabite” w kat juniorów to myślę ,że może byc już tylko gorzej! Swiat idzie do przodu z wiedzą i osiągami! Juz nie tylko talent się liczy ale również profesjonalne podejście do treningu od najmłodszych lat. Miejmy nadzieję, że nowy prezes Pzkol zwróci na to uwagę!!!!

Antek
Antek

podsumował bym to tak… nie można mieć formy cały sezon…
a Wojtek? No cóż cały sezon na pełnym gazie startował. Wszędzie w Polsce i jeszcze wyjazdy zagraniczne. Góry, tor i płaskie :/ nie można wszędzie brylować 🙁
Za granicą jedni zawodnicy są szykowani pod mistrzostwa świata a inni pod mistrzostwa Europy. Nie można wygrać tu i ty.
Nie oglądałem relacji z czasówki Juniorów ale widziałem wyścig młodzieżowców. Jakoś nie było na podium Mistrza Europy. A inny zawodnik ze starego kontynentu wskoczył na 2 miejsce.

Jakub
Jakub

W takim razie jesli nie był w formie to dla czego nasi szkoleniowcy nie wybrali kogoś kto JEST????? Wiadomo, że nie da się być w gazie cały sezon! Ale dziwne aby nie można było ustawić zawodnikowi szczytów formy na ME i MŚ ????

Marian
Marian

Znam osobiście Wojtka i doskonale się oriętuje w jego tegorocznym kalendarzu startowym. Wyeksploatowali go trenerzy do końca !!! A do tego jeżeli ma się dwóch trenerów /szkolnego w Świdnicy i klubowego w Tarnowie Pdg./ i każdy z nich ma swoją politykę startów / „nabijanie „punktów/ to nie ma się czego dziwić. W Kopenhadze w czasie wyścigu trenerzy nie mieli kontaktu z Wojtkiem , bo nie działał megafon w samochodzie i Wojtek nie był informowany na bieżąco o sytuacji i nie otrzymywał wskazówek trenerów. To jest już SKANDAL !!!!! TAK SIĘ TRAKTUJE W NASZYM KRAJU MŁODYCH SPORTOWCÓW.
Tak utalentowany zawodnik zasługuje na poważne traktowanie a nie tylko na wymówki trenera po zawodach. Trzeba mieć nadzieję,że w przyszłym roku trener a nie trenerzy /o czy wyżej/ zastanowią się jak doprowadzić Wojtka do optymalnej formy na ważne zawody i wtedy będziemy mieć dużo satysfakcji z jego startów.
WOJTEK TRZYMAJ SIĘ !!!!!!