Marcel Kittel na zawsze zapamięta wyścig Tour de Pologne. Niemiec ze Skil-Shimano jest prawdziwym dominatorem sprinterskich pojedynków i przeżywa w Polsce najpiękniejsze chwile w swojej karierze.

– To mój drugi hat-trick w karierze. Poprzedni raz trzy etapy wygrałem w maju tego roku, podczas wyścigu Cztery Dni Dunkierki. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny mojemu zespołowi za to, że pomogli mi wygrać etap na Tour de Pologne po raz trzeci.

– Jak etap do Katowic wyglądał z Twojej perspektywy?

– Znów mieliśmy finisz z grupy, ale dziś było mi trochę trudniej. Moja drużyna na pewno była już zmęczona pracą na dzisiejszym etapie oraz na poprzednich. Jednak mimo to wykonali dla mnie świetną robotę, kontrolując wyścig od samego początku. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy i wdzięczny moim kolegom z drużyny. Te osiem rund i wzniesienie 2 kilometry przed metą mocno dało nam się we znaki. Ale w porównaniu z tym co nas czeka od jutra, to dziś było bardzo łatwy etap.

– Czy w górach też będziecie mocni?

– Od jutra drużyna będzie pracowała dla kolarzy dobrze jeżdżących w górach. Przywieźliśmy na Tour de Pologne nie tylko sprinterów, ale również górali. Myślę, że również będziemy mocni, bo takie zwycięstwa jak moje, dodają pewności siebie całej ekipie.

– Jak ważne są dla Ciebie i drużyny te zwycięstwa?

– Każdy etap jaki wygrasz, dodaje pewności i wiary w siebie. Patrzysz, że to co robisz przynosi dobre wyniki. Myślę, że inne ekipy z peletonu już wiedzą, jak mocny mamy zespół na finisze sprinterskie i już wyrażają nam szacunek. To bardzo miłe uczucie.

– To w Skil-Shimano uczyłeś się finiszu sprinterskiego?

– Tak, po przyjściu do Skil-Shimano zmieniłem trochę trening i technikę jazdy na rowerze. Miałem więcej zajęć typowo sprinterskich. Jednak nie wszystko zależy ode mnie. Podkreślam, że tutaj cała drużyna pracuje na mnie. Kolarstwo to nie jest sport indywidualny, ale drużynowy.

źródło: Lang Team

 

Poprzedni artykułMaciej Paterski: „Mamy się czym chwalić”
Następny artykułZapowiedź 5 etapu Tour de Pologne 2011
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments